- Zapach opalonej skóry.
- Widok z perspektywy leżącej na trawie/plaży osoby.
- Pierwsze zimne dreszcze przy wchodzeniu do basenu.
- Podekscytowanie wymieszane ze stresem przed wyjazdem.
- Smak owoców sezonowych, zrywanych prosto z krzaczka.
Przez najbliższe dni, będziecie musieli zadowolić się takimi „półpostami”, bo tak jak widzieli obserwujący mnie na Facebooku, wyjeżdżam na tydzień. Jestem bardzo podekscytowana! Wybieram się do Berlina a potem lecę do Paryża. Postaram się dodawać jakieś zdjęcia, ale to tylko na FB, więc jeśli jesteś moim stałym czytelnikiem to zachęcam Cię do śledzenia mnie tam 😉 Automatycznie opublikują się 2, może 3 posty (o ile uda mi się coś jeszcze teraz napisać). Będą to właśnie takie wyliczanki jak ta dzisiejsza. Myślę, że krótkie wpisy mają swój urok i po statystykach widać, że je lubicie. Okej, to wracam do Was za tydzień! Pa kangurki moje!
Ania
PS. Co dopisałbyś do mojej listy?