21 rzeczy do zrobienia w wieku 21 lat.

rzeczy do zrobienia w wieku

 

Hej kochani! Tak się składa, że dzisiaj obchodzę urodziny 🙂 Niestety ich świętowanie muszę przełożyć w czasie, bo jak zwykle mam naukę… Od bodajże miesiąca zastanawiałam się nad listą 21 rzeczy do zrobienia w wieku 21 lat. W maju pomagałam taką listę stworzyć przyjaciółce i pomysł bardzo mi się spodobał.  Znajdują się na niej i materialne rzeczy i coś dla duszy i coś dla ciała. Publikuję ją na blogu, bo mam nadzieję, że zadziała to na zasadzie przysięgi publicznej. Będę miała motywację, by zrealizować wszystkie podpunkty, łatwo nie będzie, chociaż większość z nich jest raczej przyjemna. Oto moja lista. Może kogoś zainspiruje 🙂

 

21 rzeczy do zrobienia w wieku 21 lat.

 

  1.  Zrobić sobie tatuaż henną. Bo nie chcę go mieć na stałe i nie chcę, żeby bolało 🙂
  2. Stanąć na krańcu Europy i zrobić skoczne zdjęcie. Moim krańcem Europy jest najbardziej wysunięty na zachód punkt Europy i znajduje się on w Portugalii. Po prostu chcę w najbliższym roku odwiedzić Portugalię. Pisząc skoczne zdjęcie mam na myśli takie jak te, które umieściłam we wpisie o kosztach podróży do Berlina i Paryża. To moja podróżnicza seria zdjęć, mam już skoczne zdjęcie z Berlina, Paryża, Rzymu i Krakowa.
  3. Kupić jedną rzecz od młodego, polskiego projektanta. Nie mam nic, a chciałabym ich wspierać. Jeszcze nie wiem od kogo i co, ale zastanawiam się nad torebką 🙂 Coś polecacie?
  4. Obronić licencjat w pierwszym terminie. 
  5. Pojechać w autostopowo-couchsurfingową podróż. Albo do tej Portugalii, albo na Bałkany.
  6. Osiągnąć wymarzoną sylwetkę. 
  7. Chociaż przez miesiąc uczyć się jakiegoś tańca. Nigdy nie byłam na żadnym kursie, a to przecież takie fajne, takie relaksujące w dodatku dodaje pewności siebie 🙂
  8. Wyszkolić angielski na zadowalającym mnie poziomie.
  9. Przeczytać Boże Igrzysko. Dla tych, którzy nie wiedzą, to ponad 1000 stronicowa książka o historii Polski. Lubię historię, zawsze mnie interesowała. Mam tę księgę już od 18 urodzin i nie umiem przez nią przebrnąć. Ciągle wypada mi coś ważniejszego do przeczytania.
  10. Wymyślić układ z hula hopem. Potrafię kręcić nim na ramionach, zrobić sprężynkę i znam jeszcze parę innych trików, ale to wciąż za mało by zatańczyć cały układ. Dziewczyny nawet po miesiącu kręcenia znają różne kombinacje i układy, a ja hula hop mam już z 2 lata i jeszcze nie wymyśliłam ani jednego układu. Zamierzam to zmienić.
  11. Nauczyć się kontrolować sny. Przypomniał mi o tym Króliczek Doświadczalny w świetnym wpisie o snach. Niegdyś trenowałam kontrolowanie snów, ale niestety przestałam. Chcę do tego wrócić 🙂
  12. Zrobić żarcik z budyniem w słoiku po majonezie. Jestem żartownisią i bardzo śmieszą mnie takie zwałeczki 🙂 Chodzi o to, żeby zrobić budyń śmietankowy, przelać go do słoika po majonezie, wcinać w autobusie i obserwować reakcje ludzi. Jak to zrobię, to zdam relację!
  13. Zrobić żarcik z zapytaniem o datę. Druga zwałka, którą mam w planach, to zapytanie jakiegoś przechodnia o to, który mamy rok.
  14. Zrobić dzień ciszy. Rozwojowe wyzwanie. Jestem wielką gadułą, więc będzie to bardzo trudne nie odezwać się przez cały dzień. Chcę lepiej słyszeć swoje myśli. Jestem ciekawa, co z tego wyniknie.
  15. Przebiec 10 km bieg. 
  16. Nauczyć się robić sushi. Mówiłam, że kocham sushi?
  17. Nakręcić pierwszego vloga. Nie spodziewajcie się tego zbyt szybko, bo baaardzo wstydzę się kamery, ale wiem, że to ważny krok dla rozwoju bloga. Myślę, że będę to mocno odkładać w czasie. Możliwe, że pojawi się dopiero w grudniu za rok.
  18. Zrobić eksperyment: dzień dla innych. Kolejne rozwojowe wyzwanie. Dzień dla innych, czyli dzień niemyślenia o sobie. Chodzi o to, żeby jak najbardziej pomagać innym, być dla wszystkich przemiłym, wyświadczać przysługi itp. Próbowałam już raz zrobić ten eksperyment, ale nie wyobrażacie sobie nawet jakimi jesteśmy egoistami. Złamałam się już o 11 rano! Zamierzam nikomu nie mówić, że akurat dzisiaj robię to wyzwanie, żeby nikt się mną nie wysługiwał, ale i tak pewnie dam się trochę wykorzystać. Wszystko po to, by zobaczyć jak wpłynie to na mnie i jak będę zachowywać się w następnych dniach po eksperymencie. Mam nadzieję, że stanę się bardziej uczynna.
  19. Zrobić podróżniczy album. Ze zdjęciami, notatkami, biletami itp.
  20. Rozwiązać wszystkie swoje problemy, niepewności zdrowotne. Zawsze odkładam badania i wizyty u lekarzy na potem. To niedobrze, wiem, dlatego chcę to zmienić 🙂
  21. Nauczyć się szybkiego czytania. 

 

Urodziny to taki czas, gdy wszystko podsumowujemy, zastanawiamy się nad przyszłością i myślimy jacy to już jesteśmy starzy :p Ja chyba starzej czułam się rok temu, kiedy uzmysłowiłam sobie, że już nigdy nie będę miała „naście” lat. W tym roku jest ok, chociaż nachodzą mnie różne przemyślenia. Jeszcze nigdy w życiu nie byłam tak niepewna swojej przyszłości jak teraz. Z drugiej strony jeszcze nigdy w życiu nie było mi to tak obojętne. Żyję chwilą i skupiam się tylko na krótkoterminowych planach i jest mi z tym dobrze. Wiem, że odnajdę jeszcze swoje miejsce 🙂

PS Czy ktoś tutaj też ma taką listę rzeczy do zrobienia? Oczywiście liczba podpunktów może być różna 😉

Miłego wieczoru kochani!

Wasza Ania

 

28 Responses

  1. Ciekawa lista, kilka punktów na pewno by się znalazło na mojej. Osobiście nie planuję robić żadnej, bo w zeszłym roku stworzyliśmy sobie takie z Jabułkiem, a potem ani razu na nie nie spojrzeliśmy… Potrzebne mi coś innego jako system motywacyjny 🙂
    Spełnienia marzeń, 21 lat ma się tylko raz! 😉

  2. bellydance też jest ciekawe! swoją drogą Twoje słowa „Wiem, że odnajdę jesz­cze swoje miejsce :)” uspokoiły mnie, szczerze poczułam ulgę na swoim sercu! jestem trochę świrnięta na punkcie tego, że nie wiem do czego zmierzam i kim to ja będę. Ale..przecież ja też muszę odnaleźć swoje miejsce, w swoim czasie, bez pośpiechu:)

  3. Piękna lista! Rozbawiły mnie żarty, które chcesz zrobić, to może być naprawdę niezłe ;))
    No więc życzę zrealizowania wszystkiego z ogromną przyjemnością. A potem kolejnych celów 🙂

  4. Jakbyś potrzebowała motywającego kopa w zgrabne cztery literki to wiesz, do kogo możesz się zwracać;) Fajna, rozwojowa lista. Nie wszystkie punkty są poważne i to też jest dobre, zawsze w razie zastoju możesz po prostu powcinać budyń w autobusie 😀 17 – ja też się w końcu odważę i też planuję przyszły rok, więc tym bardziej Cię wspieram. Poza tym planuję szkolić się w kręceniu filmów, więc wejdę w temat od dwóch stron 😉

  5. Wszystkiego najlepszego! 🙂 Podoba mi się ta lista. Mogłabym skorzystać ale dopisać tylko jeden punkcik bo mam 22 lata 🙂 Podoba mi się żarcik z budyniem-majonezem :DDD Zrób koniecznie! 😀 Dla mnie dzień ciszy również byłby wyzwaniem 😀

  6. Wszystkiego najlepszego! 🙂 jestem strasznie ciekawa Twoich doświadczeń ze świadomym śnieniem, mnie póki co paraliż senny skutecznie przed tym powstrzymuje. Nie umiem się doczekać Twojego pierwszego vloga i trzymam kciuki, aby dało Ci się wszystko co zaplanowałaś 😉

    1. Raz w życiu spotkał mnie paraliż senny i oby to się już nie powtórzyło.W dodatku, kiedy już przeszedł, z półki nagle spadła książka. Okno było zamknięte i do dzisiaj nie wiem dlaczego. Szczerze współczuję Ci, że Cię to spotyka. No i dziękuję za życzenia. 🙂

  7. U mnie punktem takich przemyśleń jakoś jest bardziej koniec roku niż urodziny. Chyba już za stara jestem, z resztą nigdy urodziny nie były takim punktem zwrotnym. A może to dla tego, że niebawem po rozpoczęciu nowego roku. 🙂

  8. Z przyjemnością przeczytałam Twoje postanowienia, tak ładnie to wszystko opisałaś… spodobały mi się zwłaszcza punkty 2 i 3, masz już coś na oku?

    Na 2015 plany zaczęłam snuć już w październiku, ale z podróżami kuleję coś bardzo, muszę zagonić męża i obmyślić nasze obowiązkowe punkty 🙂

    1. Sprawdzałam butiki w Krakowie i jest parę takich, które mają u siebie produkty różnych projektantów. Niestety jeszcze nie do końca jestem zdecyowana. Nie wiem jaką rzecz chcę kupić!

      W tym roku zakochałam się w Paryżu, więc gorąco polecam 🙂

  9. Z tym projektantem to świetny pomysl, az sama spróbuje 🙂 Jestes w stanie kogos polecic ? A blog jest naprawde swietny 😉

  10. Poprawka do przebiec 10 km maraton: mataron ma ZAWSZE 42 195 m, chodziło zapewne o bieg na 10 km 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *