Wiem, że każdego dnia budzisz się z myślą, jakby tu oszukać życie, świat i uczyć się tego, czego inni uczą się 3 godziny przez półtorej. Potem zastanawiasz się, jak uprzyjemnić sobie te półtorej godziny, żebyś czuł się niczym w wesołym miasteczku, a nie przed własnym biurkiem. Koniec końców myślisz sobie, że super byłoby zapamiętywać już część wykładów i ćwiczeń z miejsca, w sensie, że na uczelni! Kurczę, chyba właśnie opisałam moje osobiste poranne rozterki. Fuck.
Dobrze, że już jesteśmy po sesji, bo to idealny moment, żeby zainteresować się odżywianiem dobrym dla mózgu. Bo to nie jest tak, że jak student Michał na tydzień przed egzaminem zacznie zajadać się orzechami, to lepiej przygotuje się to testu. Teraz jest idealny moment, żeby włączyć do swojej diety jedzenie dla mózgu, by podczas sesji letniej odczuć tego efekt. A może nawet wcześniej.
Jedzenie dla mózgu.
1. Słynne Omega-3!
Tyle się o nich słyszy. A to dlatego, że kwas DHA buduje naszą korę mózgową. Jeżeli nie dostarczasz swojemu organizmowi kwasów Omega-3, to będziesz budował komórki z tłuszczy trans. A nie chcesz mieć mózgu z margaryny, prawda? Lepszy będzie taki szlachetny, z łososia!
Jedz więc łososia. Świetnym daniem, które nakarmi Twój mózg będzie makaron z łososiem i orzechami laskowymi, który pojawił się jakiś czas temu na blogu, w ramach akcji kulinarnej. Swoją drogą, jeżeli, ktoś chce opublikować swój studencki przepis na blogu, niech się do mnie zgłosi! Wyżej wspomniany przepis to świetne źródło omega-3. Mamy tu i łososia i orzechy włoskie, które też są świetnym źródłem tego kwasu.
5 orzechów włoskich wystarczy, by zapewnić dzienne zapotrzebowanie na omega-3.
Poza tym objadaj się śledziem, makrelą i sardynkami – zabierzesz z nich też forsor i kwas linolowy, które wspierają koncentrację i pamięć. Jedz orzechy i pestki dyni! Możesz znaleźć je w przepisie na 10 minutowe studenckie brownie.
Używaj oliwy z oliwek extra virgin. Tacy Grecy, to są bardzo mądrzy ludzie. Trzeba mieć sporo oleju w głowie, żeby Iliadę i Odyseję heksametrem napisać, a później ją czytać. A i Włosi głupi nie są. Dlatego polewaj swój makaron łyżką oliwy z oliwek. To samo rób z pieczywem zamiast smarować je masłem. Teoretycznie olej rzepakowy ma więcej omega-3, ale że używamy go głównie do smażenia, już go dyskwalifikuje. Natomiast olej lniany będzie jeszcze lepszym wyborem niż oliwa, ale mówimy tu przecież o produktach na studencką kieszeń, więc możemy zostać przy oliwie.
2. Potas
Każdy mądry student je też banany, by pobrać z nich potas, który dotlenia mózg i walczy o zdrowe nerwy. Poza bananami dużo potasu zawierają też suszone morele i figi, awokado, ziemniaki oraz pomidory.
3. Glukoza
To papu dla Twojej główki. Tylko nie taka z cukru, który powoduje gwałtowny wyrzut insuliny, poziom cukru szybko opada i znowu masz ochotę wszamać coś słodkiego. To błędne koło. Pobieraj glukozę z kasz, ziemniaków, płatków owsianych, nasion strączkowych, warzyw i owoców (to fruktoza).
4. Tlen
Tak się składa, że Twój mózg uważa tlen za całkiem smaczny. Powiesz, że przecież oddychasz, jak każdy! No i właśnie to może być Twoim problemem, bo większość z nas oddycha źle. Pisałam o tym w tekście: Wiem, że źle oddychasz, gdzie podaję kilka sposobów na odpowiedni oddech.
5. Żelazo
Ale, żeby ten mózg otrzymał swój tlen musi mu go krew podać na żelaznej tacy. Dlatego żelazo jest bardzo ważne, jeśli chcesz sprawnie się uczyć. Nawet, gdy będziesz prawidłowo oddychał, to przez brak żelaza komórki nerwowe nie dostaną tlenu i biedactwa się poduszą.
Żelazo znajdziesz w:
- Wątrobie różnych zwierząt. Od wołowej przez wieprzową aż po kurzą.
- Mięsie tychże zwierząt, najwięcej w wołowinie.
- Otrębach ryżowych, pszennych owsianych.
- Soji, fasoli białej, soczewicy i ciecierzycy.
- ziemniakach pieczonych i gotowanych w mundurkach.
- W wielu suszonych owocach np. morelach, śliwkach, albo w suszonych pomidorach.
- Pestkach dyni – jemy je też dla cynku, którego dużo w ciałach najinteligentniejszych dzieci, orzechach nerkowca, sezamie, maśle sezamowym.
6. Witamina C
Przy okazji żelaza trzeba wspomnieć o witaminie C, która ułatwia jego wchłanianie. Jeżeli bardzo stresujesz się studiami, to na bank masz niedobry witaminy C. Kolejną rzeczą jaką powinieneś więc jeść są czarne porzeczki, które są najlepszym źródłem witaminy C w przyrodzie! Zawierają jej 3 razy więcej niż cytryna. Okej, wiem, że są okropne w smaku, dlatego zaproponuję Ci jeszcze: czerwoną paprykę, która zawiera jej niewiele mniej, a na pewno lepiej smakuje. Poza tym malejąco witaminę C zawierają: natka pietruszki, brukselki, papryka zielona, kalafior, szpinak, truskawki, poziomki, kiwi, cytryny, pomarańcze.
7. Woda
Wiem, że wszyscy o niej piszą i wiem, że może to już nudne, ale po prostu muszę. Szklanka wody przed testem usprawni połączenia nerwowe w mózgu. Najlepiej jest pić wodę o temperaturze ciała, wtedy Twój organizm nie napracuje się, by ją ogrzać. Pij 330 ml wody na każde 10 kg swojej masy ciała.
Suplementacja dla mózgu.
1. Kompleks witamin B
Te witaminy mają duży wpływ na zapamiętywanie informacji i ich przypominanie. Szczególnie witamina B12, której niedobór powoduje zaburzenia lękowe i przyczynia się do depresji. Długotrwały stres również ma wpływ na niedobory tej grupy witamin, więc jeżeli często się denerwujesz zastanów się nad suplementacją. Można próbować pozyskać kompleks tych witamin z pożywienia, jednak trudnym jest zachowanie równowagi między nimi. Dlatego też lepiej nie brać samej witaminy B6 czy B12 a właśnie kompleks tych witamin.
2. Magnez
Można próbować pozyskać go z pożywienia, ale również będzie to dość ciężkie. Wtedy musielibyśmy zjadać dość duże ilości pestek dyni (534 mg w 100g), szpinaku (79 mg w 100g) lub fasoli, soi czy soczewicy (86mg w 100g) każdego dnia. Potrzebujemy pomiędzy 260 a 420 mg magnezu na dobę.
3. Olej z wiesiołka
Kwasy tłuszczowe DHA znajdujące się wiesiołku znajdują się również w mózgu. Wysoki poziom tego kwasu ma wpływ na pamięć. Poza tym mam dobrą wiadomość dla kobiet. Zażywam olej z wiesiołka zaledwie od miesiąca i właśnie przed napisaniem tego wpisu natknęłam się na to, że hamuje on wszelkie dolegliwości związane z okresem. Pomyślałam o moim ostatnim i olśniło mnie, że tak, faktycznie nic mnie nie bolało! Polecam, sprawdzone.
Witamina D3 z K2 – Chyba, że codziennie zażywasz kąpieli słonecznych, to nie musisz.
Tak sobie myślę, że fajnie byłoby teraz opublikować na blogu kilka przepisów wpasowujących się w dietę dla mózgu. Nic nie obiecuję, bo przygotowywanie wpisów kulinarnych jest dla mnie niezwykle ciężkie. Zawsze mam ten dylemat: jeść czy robić zdjęcia? 😉
A teraz jestem naprawdę ciekawa, czy są tutaj osoby, które naprawdę rzetelnie wprowadziły do swojej diety któryś z wymienionych przeze mnie składników? Jakie były efekty?
Do następnego czytania!
Ania
18 Responses
Zjadłam łososia na obiad i siadam do komputera, by przeczytać, że dobrze jeść łososia :3 Ale nigdy nie słyszałam o czymś takim jak głukoza, ewentualnie widzę nadprogramowe kreski w literze l. I akurat lubię czarne porzeczki.
W sumie poza orzechami włoskimi, których zwyczajnie nie lubię, to jem wszystkie wymienione przez Ciebie rzeczy 🙂 Aaaale ostatnia sesja w życiu już za mną, została tylko obrona 😀
Łósoś był wczoraj, akurat od marca zaczęłam suplementować magnez, bo jego brak objawił mi się drganiem powieki, tak wkurzającym, że postanowiłam, zacząć. Orzechy, mam zastąpione, przez masło orzechowe domowej roboty. Wodę też wprowadziłam ją od marca, bo cóż mój pęcherz cierpi przy większej ilości i muszę się do tego przyzwyczaić. Muszę zasuplementować jeszcze wit D. Oliwa też jest. Będę testować.
Pozdrawiam!
Jem wszystko z tej listy. Mózg działa bez zarzutu 🙂 czyli chyba ok. Dodam, że nic tak dobrze nie robi na zimowy spadek formy jak witamina D.
Hej. Od początku tygodnia zaczęłam pić siemie lniane na czczo i brać olej z wiesiołka, po za tym codziennie na śniadanie jem owsiankę, więc można stwierdzić, że jem większość witamin wymienionych przez Ciebie . A o efektach brania wiesiołka i siemienia wypowiem się za miesiąc 🙂
Ale wstyd! Ja zadbałam chyba tylko o glukozę! :O Na szczęście w tej zdrowej postaci. No i o wodę, której piję sporo w ciągu dnia 🙂 A reszta? Do poprawki!!!
Mama zawsze mi powtarzała jedz orzechy, a Twój mózg Ci za to będzie wdzięczny. Wiedziała co mówi :)))
Czy będziesz znowu wysyłać maile podczas letniej sesji, tak jak, gdy trwała sesja zimowa? 🙂
Tak, będzie. 😉
A jeśli ktoś nie lubi łososia, polecam… tran 😀
Rzeczywiście – podałaś świetne przykłady zdrowych produktów, które mogą wspomóc naszą naukę. Ale trzeba pamiętać, żeby zamiast jeść, to się głównie uczyć 😀 Sama na swoich studiach (lekarski) mam dużo nauki, więc musiałam opatentować różne metody zapamiętywania 🙂
Bardzo ładną masz oprawę graficzną bloga i ciekawie piszesz – będę tu regularnie zaglądać 🙂
http://www.pretty-perfection.pl/
Ciekawy wpis, na pewno dał mi sporo do myślenia. Muszę popracować nad piciem większej ilości wody i dostarczaniem więcej składników omega-3 oraz żelaza 🙂
To już wiem czemu tak uwielbiam banany 😀
Widzę, że jeszcze długa droga przede mną do dobrej diety dla mojego mózgu niestety 😉
Dużo mówi się o diecie dla mózgu i faktycznie, wiele w tym prawdy. Sama testując na sobie widzę, że kiedy jadam produkty bogate w kwasy omega 3, potas, żelazo i witaminy mój mózg działa zdecydowanie lepiej, niż kiedy zdarza mi się zaniedbywać zdrowe odżywianie. Podobnie z wodą. To niesamowite jak wpływa na wygląda, samopoczucie i na koncentrację.