Jak ogarnąć sesję w 3 krokach?

jak ogarnąć sesję

Ogarnięcie sesji wymaga dobrego zorganizowania. Nie chcę brzmieć jak panowie w białych koszulach, obiecujący Ci, że dzięki nim przyśpieszysz czas nauki o 50%, ale kurczę, odpowiednia organizacja czasu naprawdę może zdziałać cudaI Osoby, które znają już Kurs efektywnej nauki wiedzą, że znaczną jego część zajmuje właśnie to, co należy zrobić jeszcze przed faktyczną nauką. Całą pracę podzieliłam na 3 części. Zbieranie materiałów, planowanie nauki i organizacja czasu.


1. Zbieranie materiałów


Wydawać się może krokiem oczywistym, jednak założę się, że wielu z Was nie robi tego dobrze. A jest tak, jeśli podczas nauki zdarza Ci się szukać czegoś po półkach lub stwierdzić, że nie masz wszystkich notatek i piszesz w tym momencie do znajomych. Wytrącasz z rytmu siebie i ich. Potem przychodzą wyrzuty sumienia, że komuś się zawraca głowę, tylko dlatego, że samemu się źle przygotowało. No i tego właśnie chcemy uniknąć.


Jak dobrze posegregować notatki do nauki?


  1.  Rozłóż wszystko na ziemi.
  2. Zacznij segregować notatki na poszczególne przedmioty. Możesz skorzystać z własnej metody. Moja wygląda tak: Jedna koszulka to jeden temat. Jeden skoroszyt to jeden przedmiot. Jeden segregator to jeden semestr.
  3. Podziel przedmioty na te, z których uczysz się do kolokwiów i na te, z których masz egzaminy. Jeżeli z czegoś jest i kolos i egzamin, to kładziesz te notatki na stertę z kolokwiami, bo w końcu te są w pierwszej kolejności do zaliczenia.
  4. Stwórz Kącik Sesyjny! To może być nawet miejsce, w którym na co dzień trzymasz notatki. W czasie sesji warto jednak przyozdobić to miejsce np. za pomocą washi tape i motywacyjny cytatów. Ładnie udekorowany kącik pozwoli Ci lepiej oswoić się z sesją. Ten czas nie jest dla nas najprzyjemniejszym czasem w roku, ale to nie znaczy, że nie może nam się miło kojarzyć.
  5. Odezwij się do starszych roczników, po inne notatki lub pytania do egzaminu. Nie jestem zwolennikiem uczenia się tylko z takich testów, ale jeżeli inni i tak do nich zaglądają to sprawdź te pytania. To da Ci poczucie kontroli i uspokoi Cię, a to bardzo ważne. Będziesz lepiej orientować się w tym, czego wymaga wykładowca.

Najważniejszy, tajny trik: Podczas segregacji notatek miej przygotowaną kartkę, na której będziesz zapisywać to, czego Ci brakuje, do kogo musisz napisać. Przejrzyj notatki pod kątem Twoich nieobecności, ale także niedokończonych zdań. Wszystkie braki spisuj na tej kartce.


2. Plan nauki – sekret zdanej sesji


Plan nauki jest zdecydowanie najważniejszym krokiem, jaki należy podjąć, by sprawnie przejść przez sesję. On uporządkuje nasz material, dzięki niemu dowiesz się, ile danego dnia musisz się uczyć. Plan nauki poprowadzi Cię przez wszystkie dni sesji i sprawi, że nie będziesz musiał kuć na noc przed egzaminem ponad siły.


Jak stworzyć plan nauki?


  1. Policz, ile stron liczą sobie notatki z danego przedmiotu.
  2. Policz, ile dni pozostało Ci do egzaminu i odejmij od tej liczby 1 do 3 dni na powtórki. Zależnie od tego, jak ciężki jest materiał.
  3. Podziel strony przez ilość dni. Czyli przykładowo masz do nauki 20 stron i 5 dni. To oznacza, że codziennie musisz nauczyć się 4 stron notatek.
  4. Wpisz w kalendarz dokładne godziny nauki! Pamiętaj, że poświęcamy na wykonanie zadania najczęściej tyle czasu, ile chcemy na nie poświęcić. Gdy nie określisz konkretnej godziny zakończenia nauki, to najprawdopodobniej będziesz uczyć się aż do wieczora i nie znajdziesz już czasu dla siebie. Jeżeli masz problem z trzymaniem się takich wyznaczonych celów, to koniecznie zajrzyj do wpisu: Jak zmotywować się do pisania pracy dyplomowej. Tam opisałam sposób, który zaskoczył, ale i pomógł już wielu studentom.
  5. Plan nauki powieś w Sesyjnym Kąciku i ładnie go udekoruj. Codziennie zaglądaj na niego i wykreślaj kolejne punkty. Wtedy poczujesz się zadowolony z własnej pracy i to podkręci Twoją motywację do systematycznej nauki.


jak ogarnąć sesję


3. Organizacja czasu w sesji

Mimo wielu starań ukrócenia czasu nauki podczas sesji i tak potrzebujemy go więcej niż w ciągu roku akademickiego. To zupełnie normalne. Zaczęło mnie więc zastanawiać jak to zrobić, żeby zyskać więcej czasu w ciągu dnia na naukę. Na co przeznaczam mój czas? Można to sprawdzić pobierając na telefon odpowiednią aplikację. Na wszystko są już aplikacje! Ja wybrałam Save My Time. Apka odzywa się do nas co 15-30 minut i pyta, co robiliśmy w międzyczasie. Po upływie jednego dnia, wiemy już, na co przeznaczamy większość czasu. Po tygodniu mamy szczegółowe statystyki.  U mnie okazało się, że najwięcej czasu przeznaczam na gotowanie. To dlatego, że robię to w ramach hobby. Potrafię siedzieć w kuchni do 23:00, bo akurat pichcę jakieś nowe ciasteczka. Jednak w sesji nie mogę sobie na to pozwolić. Poniżej kilka trików, które pozwalają mi zorganizować się w sesji.


  1. Gotowanie na zapas. To pierwsza rzecz, jaką warto zrobić by ukrócić czas spędzany w kuchni. Dania można przygotować na 2 dni, albo na kilka i je zamrozić. W Sesyjnym Poradniku znajdziesz PDF z przepisami na takie szybkie, tanie, zdrowe dania, które nadają się do mrożenia.
  2. Jak się szybciej kąpać? Kąpiel to coś, co szczególnie kobietom zajmuje sporo czasu. Wiecie, włosy, odżywki, maseczki, peelingi… Ja nastawiam budzik wchodząc pod prysznic na 10-15 minut. Kąpię się jak najszybciej, bo nie chcę, żeby budzik zadzwonił i zmusił mnie do wyjścia spod gorącego prysznica do zimnej łazienki. Nikt nie lubi tego uczucia! Dzięki tej mobilizacji biorę 8-10 minutowy prysznic i wyłączam budzik przed czasem. Dodatkowy tip dla dziewczyn: Nogi można golić dwoma golarkami jednocześnie. Polecam. 😀
  3. Sprzątanie i obowiązki domowe wykonuj w przerwach podczas nauki. I nie rozczulaj się nad nimi. Przez te 2 tygodnie odpuść sobie szorowanie szczoteczką najodleglejszych zakątków łazienki. Ja jestem za tym, by w tym czasie sprzątać powierzchownie, tak, żeby było czysto, ale zarazem nie dać się wciągnąć w rozkręcanie drobnych elementów. Zrobisz to po sesji. Jeżeli masz 15 minutową przerwę od nauki, to Twój mózg świetnie odpocznie, gdy w tym czasie szybko odkurzysz mieszkanie, ale jeśli będziesz czyścić sitko, przez które leci woda z kranu, to szybko się zmęczysz, poświęcisz na to dużo czasu i nie będziesz już mieć ochoty na naukę.
  4. Zakupy rób online! Tesco oferuje teraz nawet zniżkę wysokości 20 PLN na pierwsze zakupy w ich internetowym sklepie. Wcześniej najlepiej będzie spisać sobie wszystkie potrzebne produkty, a potem szybko je wyszukać, dodać do koszyka i zapłacić. Unikniemy w ten sposób lawirowania między sklepowymi półkami, które też zajmuje sporo czasu. Do tego nie jesteśmy narażeni na triki marketingowców i kupujemy tylko to, czego naprawdę potrzebujemy, a nie to, co sklep chce nam sprzedać.
  5. Nie idź w ostatnie dni semestru na zajęcia. Często ostatnie zajęcia polegają na wpisywaniu zaliczeń.  Potem siedzisz przez godzinę na uczelni i czekasz na kolejne wpisy. Nie lepiej spożytkować ten czas na naukę?  Z dojazdami można tak zyskać nawet 8 godzin dziennie! Ja zawsze zostawiam sobie nieobecności właśnie na koniec semestru albo na podróże. Nie chodząc na uniwersytet 2 tygodnie przed sesją (2 nieobecności do wykorzystania) i mam masę czasu na naukę!
  6. Deleguj zadania. Poproś siostrę, żeby to ona posprzątała za Ciebie i obiecaj jej, że się odwdzięczysz. Twoi rodzice na pewno zrozumieją, że w tym czasie zmywanie naczyń, czy inne domowe obowiązki, mogą zabierać Ci cenny czas. Nie jesteś robotem, więc poproś ich o wyrozumiałość.  Jeżeli jednak mieszkasz bez rodziców, to stosuj się do zasad z punktu nr 3.
  7. Śpij, no ale nie za długo. Kiedyś fascynowałam się wczesnym wstawaniem. Czytałam o tym, że człowiek może spać 6 godzin, a nawet 4,5 godziny! Próbowałam i uznałam, że nie to nie dla mnie. Nie zmieniłam jednak swojego zdania na temat wczesnego wstawania. Uważam, że wstając wcześnie mamy duuużo więcej czasu na wykonanie wszystkich zadań w ciągu dnia ale i dla siebie. Można wstawać o 6-7 rano, być wyspanym i przy tym spać odpowiednio długo. Odpowiednio ma tutaj kluczowe znaczenie. Dla mnie odpowiedni sen trwa 7 godzin. Żeby wstać o 6:00 muszę więc pójść spać o 23:00. Zimą nie lubię wstawać, gdy jest ciemno. Źle się wtedy czuję i uważam, że naturalne jest dla nas wstawanie, gdy na dworze robi się jasno. Dlatego w trakcie zimy wstaję o 7:00, co oznacza, że kładę się o 00:00. Jak zapewne zauważyłeś, bycie „sową” wcale nie jest wytłumaczeniem dla niechęci do wczesnego wstawania. Wczesne wstawanie to nie jest krótkie spanie a wcześniejsze kładzenie się spać, chociaż jak widać z moich wyliczeń nie oznacza to też „nyny po wieczorynce” :D.


BONUS: Ogarnij techniki efektywnej nauki i ucz się 2-3x szybciej!


Wiedzę na temat technik efektywnej nauki przekazuję w kursie, który uczy tego, jak uczyć się szybciej, jak lepiej zapamiętywać informacje, jak się sprawnie skoncentrować. Dzięki niemu zyskasz więcej czasu dla siebie i poprawisz swoje oceny. Jeśli chcesz uczyć się lepiej, to ten kurs na pewno jest dla Ciebie!

1. Pomogę Ci stworzyć Twój jedyny i dopasowany tylko do Ciebie system uczenia się.

2. Krok po kroku wprowadzisz metody efektywnej nauki tak, by zostały z Tobą na zawsze.

3. Poprawią się Twoje wyniki w nauce!

4. Oszczędzisz masę czasu, który dotychczas zabierała nauka i będziesz mogła wykorzystać dla siebie.

5. Pozbędziesz się stresu i zyskasz kontrolę nad sytuacją.


Dowiedz się więcej o kursie efektywnej nauki!

Do następnego czytania!

Ania


12 Responses

  1. Podejmuję rękawice! 🙂 Ja dostałam plan na nowy semestr i się okazuje że mam dużo egzamin, co miesiąc jeden! 🙂 Apropo! Może uda nam się wreszcie spotkać w Kato? 🙂

  2. Bardo fajnie, rzetelnie opracowany temat. 🙂
    Ja co prawda podchodzę zupełnie inaczej do sprawy, a jestem z tych osób, które generalnie nie mają problemu z zaliczeniem. Wiadomo- są legendarne egzaminy, które niezależnie od tego, jak dobrze się przygotujesz będą stresować, ale dobrze spróbować się wyluzować. W moim studenckim mieszkaniu robimy zawsze przed egzaminem „dance it out”. 🙂
    A co do nauki w 3 dni, to uważam, że są takie mało użyteczne przedmioty, na które szkoda tracić czasu przez dwa tygodnie na przykład i wolę usiąść w dwa po południa i intensywnie to ogarnąć, a w czasie rozłożyć materiał, na zapamiętaniu którego mi zależy. 🙂
    Plus uważam, że gotowanie w sesji jednak jest w porządku (oczywiście mówię tylko na swoim przykładzie)- dobrze się na trochę oderwać od nauki. Mi na przykład gotowanie sprawia przyjemność i lubię sobie chociaż coś szybkiego upichcić.

    1. Dance it out <3
      Tak są takie przedmioty! Właśnie podczas miesiąca systematycznej nauki dowiedziałam się, które to. Ich systematyczna nauka nie miała sensu, bo i tak zapominałam wszystkiego do egzaminu, albo potrzebowałam na to nieproporcjonalnie więcej czasu niż na systematyczną naukę innych przedmiotów.
      To widzę, że z gotowaniem masz tak jak ja. 😀 Są jednak takie sesje i takie semestry, gdy nawet ja musiałam odpuścić i ograniczyć gotowanie. 🙂

      1. O tak, ja do podobnych refleksji doszłam podczas miesiąca systematycznej nauki właśnie. 🙂
        To prawda- w sesji właśnie jakoś rodzą mi się pomysły na to, co bym mogła wymyślnego zrobić w kuchni 😀 Ale ograniczam się do jakiś szybkich dań. 🙂

  3. Uwielbiam Twojego bloga, i chociaż chodzę jeszcze do liceum to Twoje wskazówki wiele razy mi pomogły. Ale akurat ta dotycząca snu wzbudza we mnie sprzeciw ?. Od poniedziałku do piątku chodzę spac okolo 23 i zasypiam niemal od razu, natomiast wstaję za kwadrans siódma. I codzienni jestem zmęczona. Nie jest to wynikiem żadnej choroby ani niedoborów witamin. Po prostu musze dość długo spać (co najmniej 9-10 godzin) zeby poczuć się wyspaną, i nie wydaje mi się, żeby bycie „sową” miało na to wpływ.

  4. Zwróćcie uwagę, że w szkołach powtarza się, że nauka jest najważniejsza, a nikt tak naprawdę nie wie, jak się uczyć. Może już w podstawówce powinno przeznaczyć się kilka godzin wychowawczych na wytłumaczenie „jak się uczyć”. Jestem studentką, a dopiero tak naprawdę zaczęłam podchodzić do tego świadomie. Trochę szukałam sama, a jeszcze innych sposobów nauczyłam się na kursie szybkiego czytania w edu. Zauważyłam, że nie powinnam uczyć się w tym samym miejscu, w którym odpoczywam. Jeśli czytam książkę w łóżku, zaraz robię się senna. Uczę się w innym miejscu z dala od laptopa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *