Jak uczyć się definicji? Definicje są upierdliwe. Definitywnie określają temat. Definicje się jednak przydają. Nie wszystkie, nawet nie większość, a mniejszość raczej, ale się przydają. Bo gdy dyskutujemy z takim interlokutorem o życiu i śmierci, a jego poglądy nam się nie podobają, to bywa, że wystarczy poprosić go o definicję: „prawicy”, „miłości”, czy „feminizmu” i to wiele wyjaśnia, pozwala zrozumieć. I załóżmy, załóżmy z wielką nadzieją, że zdefiniowanie swoich poglądów ułatwiła mu nauka definicji w szkole. Tamtych już nie pamięta, ale swoje tworzyć potrafi. Załóżmy, że tak jest.
Nauczyciele i wykładowcy mówią też, że definicje pomagają zrozumieć zagadnienie. Czasem to prawda, a czasem zrozumieć zagadnienie można po prostu – rozumiejąc zagadnienie, a nie znając definicji. Nie wchodźmy jednak w szczegóły, bo wszyscy wiemy, że treści definicji uczyć się musimy. Pomyślmy jednak, jak robić to efektywniej. Bo my przecież lubimy wszystko efektywniej.
Jak uczyć się definicji?
1. Marzenia i własna definicja.
Na początek sobie pomarzmy. Zamknijmy oczy i pomarzmy sobie, że jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, w której nasz nauczający nie wymaga zapamiętania definicji słowo w słowo. Nie zamykaj oczu, bo nie przeczytasz tego tekstu. Okej, a teraz się budzimy. Hmm… Nic się nie zmieniło, nadal istnieją wykładowcy i nauczyciele, którzy życzą sobie definicji wykutych słowo w słowo. Co oni chcą sprawdzić? To czy jesteśmy w stanie w czasie np. dnia wbić do głowy X słów. Czy może sprawdzają zrozumienie tematu? Never mind! Ważne, że już spora liczba nauczycieli ma inne podejście. Mam nadzieję, że na nich trafiacie!
Tak więc (na tym blogu, bede se zaczynać zdanie od „tak więc”, bo to je mój blog i se bede robić co mi się podoba!), jeśli masz taką możliwość to szybciutko przekształcaj definicję na własne słowa, opowiedz ją we własnym języku, a to pozwoli Ci ją lepiej zrozumieć. A gdy już zrozumiesz, to będziesz w stanie odtworzyć z pamięci, a nawet stworzyć od nowa, bo przecież wiesz, o co w niej chodzi!
2. Mapy myśli - zbawienie świata definicji!
Moją miłość do map myśli znacie. Zaraziłam nią już setki, jak nie tysiące studentów, którzy dzięki mapom uczą się lepiej i efektywniej! No i jest też ciekawiej, przyjemniej. Bo ileż można uczyć się biernie, z tych nudnych książek… Jeżeli nie wiesz, jak w ogóle zabrać się za mapę myśli, jak poprawnie ją stworzyć, żeby dawała odpowiednie efekty, to koniecznie najpierw przeczytaj ten poradnik. Jak stworzyć mapę myśli.
Mapy myśli mają masę zastosowań. Można ich używać do nauki, do planowania dnia, planowania celów, rozpisywania pomysłów. O tym, jak je wykorzystać też już pisałam, o tutaj: Najciekawsze zastosowania map myśli!
No i jedno z tych zastosowań mapy myśli jest zbawienne, bo pomaga nauczyć się definicji, nawet słowo w słowo! Mapa myśli jest w stanie odwzorować taką regułkę, a nawet graficznie nadać jej sens! Bo taka jest magia strzałek. Pokazują one, co z czego powstało. Co z czego wychodzi. Taką rozpisaną definicję można nazwać też grafem, ale… nazewnictwo nie ma tu znaczenia. Ważne, że się da!
Jak więc stworzyć mapę myśli z definicji?
- W przypadku definicji główne słowo nie musi znajdować się na środku mapy. Można je zapisać po lewej stronie poziomo ułożonej kartki, by zostawić więcej miejsca na rozpisanie definicji. Na powyższej mapie to słowo to HUMANIZM.
- Od głównego zagadnienia odchodzą strzałki, przy czym (WAŻNA ZASADA), strzałki mogą oznaczać „i”/”oraz”, czyli służą wymienianiu. Na mojej mapie widać to przy słowie „troska”. Jest to troska o „potrzeby” i „szczęście” i „godność” i „swobodny rozwój”.
- Strzałka może oznaczać też czasownik, który powinien być zapisany obok tej strzałki. Bo strzałki oznaczają jakąś akcję. Dzięki takiej rozpisce lepiej zapamiętasz, że A jest B, A przechodzi w B, A zaczyna B, A współdziała z B i tak dalej. Na przykładzie mojej mapy „Biologia”: strzałka odchodzi od „nauka przyrodnicza” i nad nią jest napisane „zajmująca się”. Można też zapisywać inne słowa. Na przykład na mapie „Humanizm” zapisałam przy strzałkach „oparty na” i „w środowisku”. Takie mapy podkreślają słowa klucze dla danej definicji. Spójrz, jak na mapie „Biologia” wyróżniają się słowa: „życia”, „badaniem”, „organizmów żywych”. A czasownik „zajmująca się” jest w tym rysunku mniejszy, bo ma mniejszą wagę dla definicji. Biologia to bardziej życie i organizmy żywe niż „zajmowanie się”. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi, jeśli jednak coś jest niejasne, pytaj w komentarzach!
- Oczywiście warto narysować kilka schematycznych rysunków. Jeśli potrafisz, mogą być ładne, jeśli nie – to nic nie szkodzi! Chodzi tylko o symbol, który pomoże utrwalić Ci daną mapę w głowie. Mapy nie muszą być piękne. Jeżeli tylko to Cię dotychczas od nich odstraszało, to przestań tak myśleć i zrób swoją schematyczną, pierwszą mapę! 🙂
Jak uczyć się definicji z map myśli i nie tylko z nich!
1. Po pierwsze tworzenie rozpiski definicji jest już tysiąc razy lepsze niż ciągłe jej powtarzanie, bo w samym momencie tworzenia grafu – uczymy się. Tak więc przy prostych definicjach może się okazać, że stworzysz mapę, przejrzysz sobie ją jeszcze raz i za chwilę bez problemu powiesz całą z głowy.
2. Na pewno stworzysz też bardziej skomplikowane mapy, których nie zapamiętasz od razu przy tworzeniu. by ich się nauczyć przeczytaj je sobie 3-5 razy, ale nie w taki zwykły sposób.
A. Czytając, zmieniaj głos, intonację. Szepcz, krzycz, obniżaj i podwyższaj głos wedle upodobań.
B. Baw się tym tekstem. Wyobraź sobie, że jesteś aktorem i musisz wypowiedzieć tekst przed publicznością albo jury na castingu. Dramatyzuj, buduj napięcie, rozśmieszaj.
C. Dla zrozumienia definicji warto mówić ją własnym językiem, gwarą a nawet w komiczny sposób. Na przykładzie humanizmu: Humanizm to je taki nurt, ale nie wodny a filozoficzny, taki światopogląd, co sie opiero na racjonalnym myśleniu, bo ci humaniści to rozsądni ludzie są. Troszczą się o potrzeby, szczynście, godność i swobodny rozwój człowieków. I co by ten chop mógł się rozwijać w środowisku społecznym jaki i naturalnym.
D. Oglądaj przykłady, które realizują daną definicję. Na przykład, jeżeli masz nauczyć się definicji reakcji strąceniowej, to zobacz na YouTube, na czym ta reakcja polega. Może to nie sprawi, że słowo w słowo opanujesz regułkę, ale na pewno da Ci pojęcie o danym zjawisku i pozwoli lepiej je zrozumieć.
I na koniec...
Skoro masz już tyle propozycji i pomysłów na uczenie się definicji, to proszę! NIE CZYTAJ JEJ W KÓŁKO! To do niczego nie prowadzi! To tylko odczytywanie zlepka liter na głos. To nie pomaga zrozumieć, to nie pomaga zapamiętać szybciej. To bezcelowe! Odtwarzanie definicji z pamięci na głos? Jak najbardziej! Czytanie jej po 100x – stanowcze NIE!
Pozostało mi tylko życzyć Ci miłej nauki definicji! Daj znać w jaki sposób Ty się ich uczysz! 🙂
Do następnego czytania!
Ania