Wyjdź ze swojej strefy komfortu! #2

Hej!
Witaj w drugim odcinku serii, w której to ja wraz z Wami i Wy wraz ze mną uczymy się wychodzić poza nasze strefy komfortu, by nie bać się nowości, wprowadzać większe zmiany w swoim życiu i osiągać więcej. No i także po to, by wieść ciekawsze życie i świetnie się bawić! Więcej na ten temat możesz przeczytać w pierwszej części.
Chcę krótko podsumować ostatnie wyzwanie, pokazać Ci jak fajne są efekty takich ćwiczeń i przejść do kolejnego wyzwania. Tydzień temu pisałam o życzeniu miłego dnia. Opisałam siłę pozytywnej energii, która z tego płynie TUTAJ. Warto przeczytać, jeśli jeszcze nie widziałeś tego posta 😉 Następnie użyłam tego wpisu, by skomponować pierwsze zadanie do serii o wychodzeniu ze strefy komfortu. Oto jak praktykowanie „miłego dnia” wpłynęło na mój tydzień.
  1. Życzyłam dalej, tak jak robiłam to wcześniej, bo jestem praktykującym miłodniowcem, ale dużo częściej o tym myślałam. Pewnie przez to, że napisałam o tym 2 posty i byłam na tej czynności bardziej skupiona. Myśląc o przesłaniu tych wpisów, tzn. o szerzeniu życzliwości aktywowałam nieświadomie (zazwyczaj robię to z pełną świadomością) prawo przyciągania.
  2. Zwykle bywało tak, że to ja pierwsza życzyłam „miłego dnia”, ale w tym tygodniu było inaczej. Wiele osób mnie ubiegało i słyszałam to od drugiej strony. Wcześniej mi się to nie zdarzało!
  3. Usłyszałam życzenia, przed ich wypowiedzeniem od:
  • żebraczki, której rzuciłam pieniążka
  • barystki w Coffee Heaven
  • sprzedawczyni w kiosku
  • i nawet pani prowadzącej autobus!
Jestem podekscytowana, bo myślałam o tym, jak fajnie byłoby, gdyby wszyscy stali się dla siebie życzliwi, a tu taka niespodzianka! Wszyscy są dla mnie życzliwi 😉
Okej, teraz czas na nowe wyzwanie. Zastanawiam się, czy jego wykonanie nie jest zbyt łatwe latem, no ale zobaczymy. Masz na nie cały tydzień, ale wystarczy, że wybierzesz sobie jeden dzień, by je spełnić.

Wstań rano i weź zimny prysznic. Jeśli kąpiesz się zwykle wieczorem to tym lepiej, bo bardziej wyjdziesz poza swoją strefę komfortu. Jeśli kąpiesz się i tak rano, to różnicą będzie jedynie (albo i aż) temperatura. Nie schodź od ciepłej do zimnej. To ma być całkowicie zimna kąpiel! Powinna dać Ci energetyzującego kopa na cały dzień! Jak będzie? Zobaczymy!

Za tydzień w poniedziałek, napiszę Wam jak poszło mi to zadanie i jak wyglądał po nim mój dzień. A teraz pochwalcie się tym co miłego Was spotkało, kiedy życzyliście miłego dnia? A może nic się nie wydarzyło? Piszcie, piszcie!
pozdrowionka i do następnego czytania!
Ania
I miłego dnia!

14 Responses

  1. Jednym z moich postanowień noworocznych jest jak najczęstsze wychodzenie ze swojej strefy komfortu, np. zagadywanie do nieznajomych, jeżdżenie samochodem w obce miejsca, jedzenie nieznanych dotąd potraw, czy właśnie wcześniejsze wstawanie.

    1. bardzo dobry pomysl. I jak Ci idzie? 😉 Mi wlasnie szło śednio, dlatego postanowiłam wprowadzić tę serię, bo nic tak nie motywuje jak blog 😉

  2. Więc tak, od kiedy zaczęłam prace i wychodzenia z domu 6.20 to zaczęłam brać prysznic wieczorem, wiec tak jakbym coś zmieniła 😀 pozostaje temperatura… Brrrr!

    Co do innych zmian, hmmm… Odwazylam się napisać luzna wiadomość do calkiem obcych mi osób, żeby napisać artykuł na bloga, aaaale o tym już czytalaś 🙂

    A miłą miałam rozmowę z szefem wszystkich szefów u mnie w pracy, aż dziś bierze, że człowiek na takim stanowisku okazuje się (wbrew wszystkim wyobrażeniom) być zwykłym zjadaczem chleba 🙂

    Pozdrawiam bardzo gorąco 🙂

    1. super! no ta historia była naprawdę ciekawa 🙂 no i tak wszyscy jestesmy tylko ludzmi, nie ma co sobie wyobrazac boga na stanowisku szefa 😉 dobrze Ci idzie oby tak dalej!

  3. Jakiś czas temu przeczytałam takie zdanie: „Żeby cokolwiek osiągnąć trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu.”. Uświadomienie sobie tej, mimo że tak oczywistej prawdy, na prawdę wiele zmieniło w moim życiu!
    A co do życzenia wszystkim miłego dnia – niby staram się o tym pamiętać, ale jakoś często i tak wypada mi to z głowy. Także dzięki za zwrócenie na to uwagi – teraz będę się już bardziej pilnować 😉

    Pozdrawiam,
    http://www.polishpea.blogspot.com

    1. to prawda, bo na przykład siedząc na bezpiszcznej posadzie w jakieś firmie nie zostaniesz milionerką, mussz wyjść ze swojej cepłej strefy komfortu, jaką jest ta praca i wtedy może się zrobić naprawdę ciekawie 😉

  4. Najgorsze jest to żeby się przełamać. A z zimną kapielą to mi się udało na polu namiotowym :D, no ale tam nie miałem wyboru, bo była tylko zimna woda 🙂

  5. Pamiętam w zeszły roku jak w siłowni wyłączyli ciepłą wodę i była tylko lodowata. Rozgrzany po treningu- to było wyzwanie 😉 Trzy dni z rzędu.
    A tak przy okazji- masz nowego fana. Świetny blog, nie przeczytałem jeszcze wszystkiego- zostawiam sobie to na więcej wolnego czasu 🙂 Do napisania!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *