Towarzyszu Czytelniku!

Długo się zastanawiałam z której strony ugryźć ten film. To nie jest tak, że teraz opiszę tu scenariusz, muzykę, grę aktorską, montaż i co tam jeszcze się da. O tym możecie poczytać sobie na filmwebie. Ja chciałam zrobić tak, żeby po przeczytaniu tego artykułu, na film poszli ludzie, którzy się do tego nadają. A więc jak tu napisać tekst, żeby nie zachęcić nieodpowiedniego człowieka?
Potem słyszę od mamy, że jacyś młodzi ludzie śmiali się i nabijali w kinie podczas seansu a mi jest głupio, bo ona myśli, że taka jest dzisiejsza młodzież i ja też.
Moim ulubionym okresem historycznym był zawsze PRL. Kiedyś bardzo dużo na ten temat czytałam, znajomi kupowali mi na urodziny książki o czasach komunizmu. Teraz nie mam już tyle czasu, ale gdy nadarza się okazja by obejrzeć umiejscowiony w tym okresie film odczuwam podekscytowanie. Zawsze się zastanawiam, czy chciałabym urodzić się trochę wcześniej. Z jednej strony nie żyłabym w tak skomercjalizowanym i zhomogenizowanym społeczeństwie i kulturze, z drugiej zaś nie żyłabym w tak bezpiecznym i spokojnym kraju. Zawsze dochodzę do wniosku, że dobrze się stało, że urodziłam się już w wolnej Polsce.

Niemniej jednak rozkoszuję się w podziwianiu osobowości, które żyły w czasach, kiedy miało się jakieś cele. Nazywają nas erą NIC. Bo podobno nie mamy celów, autorytetów, powodów do działań, bo wszystko już było i nie jesteśmy w stanie stworzyć niczego nowego. I po części się z tym zgadzam. Widzę to wśród wielu, ludzie idący przetartymi szlakami, tonący w swoich problemach i nałogach, bo los nie przygotował dla nich żadnej misji. Ale przecież jest tyle wyzwań na świecie i tyle szans! Nie wiem za co się pierwsze zabrać, granie na gitarze, naukę języków, podróżowanie, inwestowanie, rozkręcanie biznesu czy życie jako odludek,  może bycie artystą hmm…

jack strong

Właściwie nie napisałam prawie nic o filmie i dobrze, bo znając siebie zaczęłabym spoilerować. Teraz, jeśli przeczytałaś ten tekst i chociaż trochę się z nim utożsamiasz to na pewno nadajesz się na wypad na film „Jack Strong”. Poza tym jeśli lubisz stare auta to też idź. A jeśli lubisz ładny angielski to zatkaj uszy jak będzie mówił Bruno z „Na dobre i na złe”. A jeśli bardzo boisz się Rusków to się zastanów, bo w filmie są przerażający. Idź też jak chcesz zobaczyć dobry film, bo on jest dobry. No to idź już.

2 odpowiedzi

  1. mnie się ten film podobał, pokazuje ciekawą historię, napięcie akacji jest odpowiednie, opowiedziana fabuła jest logiczna ma swój początek i koniec wszystko opowiedziane jest tak, ze ktoś nawet nie znając tej historii jest w stanie zrozumieć o co chodzi w filmie. (to najbardziej denerwowało mnie w filmie o Wałęsie) myślę, że w porównaniu z ostatnimi polskimi produkcjami ta jest w porządku i można ją spokojnie polecić:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *