Moje dziwne ćwiczenie na kreatywność.

Właściwie zastanawiam się, czy dobrze zatytułowałam ten wpis, bo przecież większość takich ćwiczeń jest dziwna. Fajne jest w nim to, że mogę je wykonywać w każdej wolnej chwili w ciągu dnia. To ważne dla mnie i dla Was pewnie też, bo wątpię, żebyście byli w stanie wygospodarować pół godziny w ciągu dnia na stymulowanie mózgu.

Ćwiczenie jest dość zabawne, dlatego za każdym razem gdy je wykonuję wprawia mnie w dobry nastrój. A robię to często. Idąc na przystanek, do sklepu, siedząc w autobusie, zwykle wtedy, gdy jestem w ruchu. Wymyśliłam je przez przypadek. To co teraz napiszę brzmi dziwnie, ale tak to już jest z naszą wyobraźnią musi być kolorowo 🙂 Wracałam wtedy z Krakowa i szłam przejściem podziemnym pod peronami pociągowymi. Usłyszałam szum nadjeżdżającego pociągu i momentalnie w mojej głowie pojawił się obraz pędzącej w żyłach krwi. Właściwie w moim wyobrażeniu była to krew niebieska i może nawet rodzaj energii zasilającej coś ogromnego. Potem usłyszałam ten powolny stukot pociągu na torach. Wyobraziłam sobie ogromne serce bijące w regularnym rytmie zwalniającej nade mną maszyny. Pomyślicie, że jestem nienormalna? Dlatego w tym miejscu wstrzymam się od dalszego opowiadania.
Kreativit-C3-A4t

 

Od tamtej pory, będąc na zewnątrz staram się przypisywać dźwiękom, które do mnie dochodzą inne źródło. Może wydawać się to bardzo trudne, no bo przecież, przykładowo płaczące niemowlę to płaczące niemowlę, chociaż dla mnie czasem, to skrzypiące drzwi. Możecie z czasem układać całe historie z zasłyszanych dźwięków. Wiem, że to ćwiczenie nie jest w żaden naukowy sposób potwierdzone, na mnie jednak działa. Po jego wykonaniu czuję, że mój umysł jest otwarty i pobudzony. A ponieważ mam obsesję na punkcie czasu i nie lubię iść ulicą nic nie robiąc, to to ćwiczenie jest dla mnie doskonałym rozwiązaniem.
To co spróbujecie? Może macie jakieś swoje ćwiczenia stymulujące pracę mózgu, chętnie skorzystam z Waszych porad 😉

2 odpowiedzi

  1. Ja często próbuje wyobrazić sobie wszystkie otaczające mnie elementy miasta w zupełnie innym kolorze. Nie wiem, czy ćwiczy to moją kreatywność, ale na pewno umila czas 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *