Teatr to takie magiczne miejsce. Tam wszystko przestaje być prawdziwe, a zarazem staje się jeszcze bardziej prawdziwym. Kiedyś aktorzy wchodząc na scenę zakładali maski. Teraz jest inaczej, bo przecież może się okazać, że aktor wchodząc na scenę ściąga swoją maskę.
Dystans do siebie. Na scenie mogłam robić, co mi się tylko podobało. Nikt nie mógł oceniać Ani przez pryzmat jej postaci. W teatrze wolno wszystko. Widownia siedzi sztywno wciśnięta w fotele, ja biegam po scenie i nie ważne co zrobię, oni nie mogą nic. To wspaniałe uczucie uwolnienia się od wszelkich norm mogę śmiało zakwalifikować do najpiękniejszych momentów w życiu. Poza tym, jeśli gięłaś się jako ex-prostytutka na scenie, nawet przed gronem pedagogicznym z Twojej szkoły, to musisz mieć dystans do siebie.
Kreatywne myślenie i spontaniczność. To chyba oczywiste. Wymagały tego ode mnie setki ćwiczeń, burze mózgów i nieprzewidziane sytuacje na scenie. Dziś z perspektywy czasu widzę, że kiedyś byłam w lepszej formie, choć nadal korzystam z trików, których nauczył mnie teatr.Opiszę jeszcze jedną rzecz, której nauczył mnie teatr. Pozornie nie jest ona z nim ściśle związana ale miała duży wpływ na jej rozwój. Myślę o moim podejściu do fonetyki w językach obcych. Zazwyczaj zaczynamy się uczyć danego języka, ponieważ podoba nam się jego brzmienie. Uczymy się, uczymy, ale porzucamy nadzieje o tym, że będziemy mówić niczym native speaker. Wstydzimy się wydawać z siebie dźwięków, które nie są charakterystyczne dla naszego ojczystego języka. Z tym właśnie nie mam problemu, dzięki udziałowi w zajęciach teatralnych. Tam musiałam wydawać z siebie najróżniejsze i najdziwniejsze dźwięki. Nie wstydziliśmy się przed sobą wykrzywiać twarzy, robić śmiesznych min, a nawet śpiewać. W sumie to nawet lubię ćwiczyć nowe głoski, bo przypominają mi ćwiczenia z teatru 🙂
Wiem, że drogi ludzi się rozchodzą. To było dla mnie bolesne przeżycie, ale takie dają nam chyba największą naukę na przyszłość. Dzisiaj jest mi z tym łatwiej. Jestem blisko związana z paroma osobami, które wiem, że mnie nie opuszczą, a z resztą żyję w zgodzie, cieszę się wspólnie spędzanymi chwilami, ale jestem świadoma tego, że każdy ma swoją drogę.
To wszystkie najważniejsze punkty, które potrafię wymienić. Jestem przekonana, że teatr nauczył mnie jeszcze wielu innych rzeczy, z których dzisiaj nie zdaję sobie sprawy. Bardzo lubię w sobie te wszystkie opisane cechy. Mogę powiedzieć, że to te najlepsze 😉 Dlatego gorąco polecam udział w takich zajęciach. Dają cudowne wspomnienia na lata i jak widać na moim przykładzie, kształtują charakter.
Dziękuję Ci, że podarowałeś mi dzisiaj tyle swojego czasu. Mam nadzieję, że wkrótce znowu się czytamy 😉
Ania