Było już coś śniadaniowego, było też coś na obiad i na kolację. Zapytacie więc, gdzie deser? A no deser przyszedł do Was dzisiaj. Koniec z kupowaniem napakowanych chemią (słowo chemia rozumiane jako wszystkie szkodliwe substancje) batoników i ciasteczek. Od dziś desery przygotowujemy sami! Szczególnie, gdy cała praca, którą musicie wykonać zajmie Wam mniej niż 10 minut. Obawiam się tylko, że się rozleniwicie, bo gdy można tak szybko przygotować ciasto, komu chciałoby się wychodzić do sklepu i kupować gotowe? A to wszystko przez Magdę z bloga Owsianka i Kawa, ona ma takie dobre pomysły. 😉 Oddaję jej głos.
Gdybyście mieli wybrać jedną rzecz, którą najmilej wspominacie ze studiów to, co by to było? Imprezy i wspólne spotkania. Interesujące laborki. A może nudnawe wykłady? Wszystko to i jeszcze więcej nie przebije sesji. Dla mnie szczególnie jednej, która na samo wspomnienie wywołuje szczery uśmiech na twarzy. Nocny maraton mikrobiologiczny i hektolitry wypitej kawy. To nic, że po egzaminie, gdy emocje już opadły, głowa pękała. Było warto! Niestety dziś nie ma już zgranej paczki przyjaciół, a na osłodę pozostały wspomnienia i paczka… mieszanki studenckiej.
A właśnie! Zapraszam Was dziś na brownie studenckie. Wyjdzie Wam dużo bardziej na zdrowie niż mój kawowy wspomagacz. A już na pewno dostarczy porządnej dawki witamin (z grupy B, a także K, E, kwas foliowy), minerałów (potas, wapń, cynk, żelazo, magnez) i nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 wyjątkowo potrzebnych przy nadmiernym wysiłku intelektualnym. I nie martwicie się, nie oderwę Was na długo od książek. Zrobicie je w 10 minut. Dosłownie.
Studenckie brownie
Autorka przepisu Owsianka i Kawa
Jeżeli masz ochotę opublikować tu swój przepis na proste, studenckie danie, najlepiej takie, które można z łatwością zabrać ze sobą na uczelnię, napisz do mnie na Facebooku lub wyślij mi maila. Na pewno się ucieszę! 😉
Do następnego czytania!
Ania
12 Responses
Ten przepis to coś dla mnie, jestem kuchennym leniuchem 🙂
Ja ogólne nie, ale zazwyczaj mam mało czasu na gotowanie. 🙂
<3! Miłość max! 😀 Zrobię takie w przyszłym tygodniu, na sto procent!
Miłość max, podoba mi się ten zwrot. Nie słyszałam jeszcze. ;D
Czemu mój piec jest rozwalony, ja się pytam??!! ;( Tak pyszności mnie omijają…
Czas go naprawić. ;D
Czas go wywalić chyba, bo naprawa chyba niewiele pomoże 😛
Bardzo fajny przepis. Pozwolę go sobie zapisać i sięgnę po niego z miłą chęcią. Dzięki za przepis dziewczyny 🙂
Zapisuj, zapisuj, a przede wszystkim korzystaj do woli! 🙂
Suuuuper! Wygląda pysznie!
Niesamowicie podoba mi się notka o Twojej skromnej osobie. Muszę przyznać, że jestem bardzo podobna do Ciebie. Również uwielbiam jeść owsiankę, pić kawę, no mało mówię. Brownie wygląda pysznie, jeszcze nigdy takiego nie robiłam, ale chyba niebawem się skuszę, gdyż zaczynam studia i to odpowiedni czas na takie potrawy 😀
arfashionstyle.blogspot.com