Wstajesz rano. No nie do końca rano, bo przecież chciałaś wstawać wcześnie, a tu już 10:00. Szare powietrze nie zachęca do otwarcia okna. Na śniadanie pochłaniasz wczorajszą drożdżówkę. Patrzysz w telefon, na idealne owsianki idealnych dziewczyn. Najedzona tymi obrazami wychodzisz do pracy, szkoły, na uczelnię. Dzień jak co dzień. Wracasz, papu, Netflix i dobranoc. Jeśli tak wygląda Twój dzień to spoko, wiele moich tak wyglądało i zdarza się, że tak wygląda do dziś.
Momencik... nim zaczniesz czytać dalej!
Wielki banner poniżej już krzyczy, co jest grane! 🙂 Tak, startuję w konkursie na Twórcę Roku 2019 i tak, proszę Cię o głos. Dlaczego? Bo tworzę to miejsce od 7 lat, od 5 zajmuję się głównie efektywną nauką. Wierzę, że skoro czytasz te słowa, to najprawdopodobniej kiedyś jeden z moich tekstów pomógł Ci na studiach, w szkole, w życiu… Jeśli uważasz, że to co robię jest dobre, przydatne, inspirujące, pozytywne albo po prostu mnie lubisz, to oddaj na mnie głos w konkursie! Dziękuję z całego serca! I ślę kangurze love! <3
A gdyby tak zaplanoawć idealny dzień...
Ale często przypominam sobie trywialne “Każdy jest kowalem swojego losu” i myślę: nosz kurka! Przecież ja mogę sama stworzyć swój idealny dzień! Mogę sama żyć tak, jak żyłabym w idealnym dniu! To ja o tym decyduję! Dobra, może czasem wolałabym, żeby pogoda była trochę inna, może chciałabym, żeby ten Pan w sklepie odpowiedział na moje “do widzenia”, a autobus się nie spóźnił, ale czy to takie ważne? To my decydujemy w 90% o tym, jak będzie wyglądał nasz dzień. Zróbmy go więc idealnym. Jak sobie go wyobrażasz? Co robisz od wstania aż do wieczora? Co jest Ci potrzebne, by dzień był idealny? Może zamiast czekać aż nadejdzie, sama sobie go zaplanuj. Ja tak robię i wiesz co? Miałam już wiele perfekcyjnych dni! Opowiem Ci teraz, jak to u mnie wygląda.
Mój idealny dzień!
Wstaję rano o 5:30. Rozciągam się delikatnie, siadam na kanapie i medytuję przez 15 minut. Potem idę zaparzyć zieloną herbatę. Tworzę do 7:00 i idę z Miyą na spacer, a potem pobiegać w lesie albo dużym parku. Wracam przed 8:00. Biorę zimny prysznic, jem przepyszną owsiankę z mnóstwem owoców i parzę moją ulubioną orzechową kawę. Do kawy czytam książkę. Następnie odpowiadam na maile i pracuję przez 2 godziny. Około 11 zabieram się za obiad albo przygotowuję się do wyjścia na miasto. W idealnym dniu jem coś, co lubię, a jest zdrowie. Nie mam konkretnego dania. Potem idę na długi spacer z Miyą. Najcudowniej byłoby, gdyby słońce ogrzewało moją twarz. W domu zajmuję się pasją, robię zdjęcia, kończę wpis na bloga. A potem spotykam się ze znajomymi, gramy w planszówki albo idziemy potańczyć. Wieczorem czytam książkę lub oglądam dobry film albo uczę się włoskiego. I tyle. Nie jestem specjalnie wymagająca. A czynności, które wymieniłam nie są jakieś niezwykłe.
Dla mnie jest jedna taka rzecz, którą chciałabym móc robić codziennie, a niestety w Polsce nie mogę. Chiałabym móc codziennie kąpać się w morzu. Uwielbiam wielką wodę. Może to brzmi zabawnie, ale czuję się jednością z oceanem, bo przecież sama w znacznej części składam się z wody! Gdyby do opisanego wyżej dnia, mogłabym dodać codzienną kąpiel w morzu, żyłabym w raju!
Ale spójrz jak prosty w wykonaniu jest mój dzień. Przecież nie robię nic nadzwyczajnego! Napisz mi w komentarzach proszę, jaki byłby Twój idealny dzień. Założę się, że też nie znalazłby się w nim skok ze spadochronem. 😀 Właśnie najzabawniejsze jest to, że tego dnia wcale nie musi dziać się nic niezwykłego! Dla większości ludzi idealne dni to nie są takie, w których pływają z delfinami na Malediwach. Okej, to też jest super, ale na pewno możesz mieć idealny dzień tam gdzie jesteś. Na Malediwach też można płakać. A gdy już opiszesz swój dzień idealny, to go zrealizuj!
Jutro. Bo kiedy indziej?
Życzę Ci samych idealnych dni!
Do następnego czytania!
Ania