Ufff, jakie szczęście, że otworzyłaś ten link! To już jakiś znak, że masz chociaż minimalne chęci do nauki na poprawkę. Póki co, więcej nie wymagam! 😀 Sama podchodziłam do dwóch egzaminów w kampanii wrześniowej i doskonale wiem, jakie to uczucie, kiedy boisz się, że to Twoja ostatnia szansa. Pamiętam, jak szukałam mieszkania na wynajem, a równocześnie czułam strach, że nie zdam egzaminów i będę musiała opłacać to mieszkanie przez następny rok… No i strach przed tym, co powiem rodzicom, którzy tak na mnie liczyli. Także tego… znam to. Dlatego napisałam ten post, żeby pomóc Ci się ogarnąć i zorganizować swoją pracę tak, byś spokojnie doszła do celu. Bez stresu, bez obsówki czasowej, bez zarywania nocek. Jeśli zależy Ci na takim łagodnym przejściu przez kampanię wrześniową, to zapraszam do czytania!
Jak zdać poprawkę - Strategia działań przed ostateczną bitwą!
1. Każda wygrana bitwa wymaga stratega!
Nie wiem, czy pogadanka o nastawieniu ma jakiś sens. Czy to, że powiem CI, że wszystko będzie okay, coś zmieni? Wrzesień jest stresujący, bo jest taki odseparowany. Mamy egzaminy poprawkowe na wiosnę, ale nie są przerażające jak te jesienne. A to dziwne, bo przecież wiosną mamy mniej czasu na przygotowanie się! (O matko, mam nadzieję, że nie czytasz tego przed wiosenną poprawką! – Wszystko będzie ok, nie martw się :D) Także pamiętaj, masz sporo czasu, a gdy jest czas, to można go zaplanować, a plan to poczucie kontroli! Dobry plan nauki daje 99% pewność zdania egzaminu! Serio! Ten 1% zostawiam na wykładowcę, który jest pieprznięty i lubi męczyć studentów. (Nie w każdym przypadku, w którym student mówi, że wykładowca się na niego uwziął uważam, że to student ma rację, ale zdarzają się takie sytuacje). Mówiąc jeszcze o wykładowcach, to wielu z nich wręcz rozumie, że jesteś zestresowana i chce Ci tę poprawkę ułatwić. Dobry wykładowca jest spokojny i uśmiechnięty na poprawce, właśnie po to, by nie ciągnąć Cię w dół.
W każdym razie gwarantuję Ci, że jeśli DOBRZE zaplanujesz naukę i będziesz trzymać się tego planu, to nic nie może się stać. W plan nauki wkładasz całą, całą, calusieńką wiedzę do nauczenia. Dzielisz to na dni i godziny, zostawiasz 2-3 dni na powtórki. I gdy już przerobisz ten plan, to posiadłaś CAŁĄ potrzebną wiedzę. Czyli wiesz, wszystko na egzamin, czyli musisz go zdać. 😀 Podrzucam CI tutaj mój wpis o tym jak dokładnie planować naukę. Przeczytaj go koniecznie! Nie chcę tu powtarzać treści, a to jest podstawa do zdanej poprawki!
WPIS OBOWIĄZKOWY DO PRZECZYTANIA BY ZDAĆ POPRAWKĘ:
2. Walka zaczyna się już przed wyruszeniem na bitwę.
Żadnej bitwy nie wygra się bez odpowiedniego przygotowania! A że termin naszej bitwy zbliża się wielkimi krokami, kluczowa jest tu dyscyplina! No ale jak tu się zdyscyplinować, kiedy za oknem słońce, w internecie tyle pięknych piesków i kotków, a znajomi wyciągają na imprezy? Odpowiedzią jest tu odkryte i opatentowane przeze mnie samozatrudnienie do nauki! (Tak naprawdę nie jest opatentowane :D) Trik ten wymyśliłam pisząc swoją pracę magisterską. A więc “idź to pracy”! Możesz pracować na pół etatu, na cały, na ¼ … Wszystko zależy od – tak, tak – od planu nauki! On wskaże Ci, ile czasu na naukę, czyli na “pracę” potrzebujesz w ciągu dnia.
Jak to działa?
Powiadom wszystkich swoich domowników, że “pracujesz” w danych godzinach. A wiadomo, że jak ktoś pracuje między 8:00 a 16:00, to mama go w tej pracy nie odwiedza i nie rozmawia z nim. W pracy mamy ściśle określone przerwy. W naszej takie też muszą wystąpić, tyle że częściej. Jeśli nie wiesz, jak często robić przerwy w nauce, to koniecznie przeczytaj mój wpis na ten temat: Jak robić przerwy w nauce. Do pracy nie wolno się też spóźniać i za bardzo nie powinno się wychodzić wcześniej. Jeśli domownicy wezmą udział w Waszej akcji, to powinni Was wyganiać do pracy niczym zły pracodawca. 😀 Poproś ich o to! Za pracę dostaje się wynagrodzenie, więc ustalcie sobie nagrodę! Nagrody mocno motywują do działania.To może byc coś w stylu “jeśli zrealizuję plan, kupię sobie nowe buty”. Ale jeśli pracownik źle wykonuje pracę, to dostaje upomnienia! Tak więc jeśli nie będziesz punktualna, będziesz siedzieć na fejsie albo za wcześnie z pracy wychodzić, to możesz przelać za każde przewinienie 5 zł na jakąś organizację charytatywną. 😀
3. Szpiegostwo dostarcza kluczowych informacji.
Przed wyjściem na pole bitwy należy trochę poszpiegować, by zdobyć tajne informacje. Najlepiej u źródła, czyli samego wykładowcy. Nie zaszkodzi odwiedzić go podczas konsultacji (jeżeli takie wypadają jeszcze przed poprawką) lub ewentualnie napisać maila. Chociaż odwiedziny, zainteresowanie tematem, dodatkowe pytania o jakieś zagadnienia, których się już uczyłaś robią lepsze wrażenie niż mail. Po prostu wykładowca widzi, że Ci zależy i wie, że chcesz dobrze przygotować się do egzaminu. To sprawdzona taktyka szpiega, dzięki której może uzyskać dodatkowe informacje!
4. Szukaj sojuszników, którzy wesprą Cię na polu bitwy.
Wygranie wojny bez sojuszników jest bardzo trudne. Dlatego poszukaj ich wśród znajomych, którzy poprawiają ten przedmiot. Umówcie się na wspólną naukę, ale bez czitowania! 😀 Naprawdę się uczcie. Przepytujcie siebie nawzajem. Przygotuj się do tego spotkania i już podczas samotnej nauki wypisuj pytania, które chcesz zadać sojusznikom. Uwierz mi, że jeszcze wiele się od siebie wzajemnie nauczycie.
5. Wykorzystuj najnowsze technologie.
Nie wygrasz bitwy jadąc na nią koniu, gdy Twój przeciwnik, a nawet sojusznicy korzystają z najnowszych czołgów. Niech ta poprawka będzie dla Ciebie lekcją, z której naprawdę skorzystasz. Nie popełniaj dłużej tych samych błędów w nauce. Robienie cały czas tego samego prowadzi do tych samych efektów. Musisz wprowadzić techniki efektywnej nauki do swojego systemu, by się z tego wyrwać i nigdy więcej nie myśleć już o poprawkach! Na tym blogu jest sporo wpisów na ten temat, ale jeśli naprawdę zależy Ci na czasie i zaawansowanej wiedzy, chcesz już teraz zacząć uczyć się szybciej i lepiej zapamiętywać, to koniecznie poczytaj o moim Kursie Efektywnej Nauki! Pamiętaj, że sprzedaż trwa tylko do końca sierpnia. 😉
Takiego bojowego przygotowania się nie spodziewałaś? 😀 Teraz jako prawdziwa wojowniczka poinformuj swoich sojuszników o strategii walki zawartej w tym wpisie! Niech ten plan opracowany przez wieloletniego stratega (mnie) się nie zmarnuje i ratuje kolejne bitwy Kampanii Wrześniowej tysięcy studentów w Polszy. 😉
Do następnego czytania!
Ania