Zarządzanie czasem na studiach albo w szkole to coś, co dotyka każdego z nas. Często w natłoku różnych obowiązków zadajemy sobie pytanie, jak mieć czas na naukę i dla siebie? Niestety niewiele osób dobrze tym czasem zarządza, przez co bardzo często mamy poczucie, że niczego się nie nauczyliśmy w danym dniu, a życie ucieka nam przez palce. Powyższy opis pasuje do Ciebie? W takim razie pędzę z pomocą i w tym artykule pokażę Ci, jak nim zarządzać, aby mieć czas dla siebie, a nie tylko na naukę.
Organizacja czasu
Myśląc o organizacji czasu, dochodzę do wniosku, że w szkole czy na studiach może być zdecydowanie trudniej, niż w pracy. Bo o ile ktoś powie nam, kiedy i o której godzinie mamy być na zajęciach, to nikt nie powie nam, jak gospodarować czasem poza nimi. Nie podoba mi się to, że nasz system edukacji nie przewiduje DOKŁADNIE – ile uczeń/student ma przeznaczyć czasu na naukę poza zajęciami. I wychodzi na to, że CAŁY jego czas poza budynkiem szkoły/uczelni to jest czas na naukę. OKROPNE, bo nie uwzględnia potrzeb rozwojowych młodego człowieka!
Dlatego bardzo zależy mi na tym, żeby szerzyć wiedzę o efektywnej nauce, żeby studenci i uczniowie w Polsce czerpali przyjemność z nauki, a nie byli nią obciążeni i dodatkowo mieli czas dla siebie!
Ile czasu na naukę masz w ciągu dnia?
Zacznijmy od podejścia do czasu. Kiedy policzyłam dokładnie, ile mam czasu w ciągu dnia, ile poświęcam na różne dodatkowe zadania, ile chcę go dla siebie, a ile zostaje na naukę, zmieniłam to, JAK się uczyłam!
Skoro z moich wyliczeń wyszło mi, że żeby wieść zbalansowane, szczęśliwe życie mam codziennie tylko 3 godziny na naukę, to wiedziałam już, że muszę się uczyć szybciej, bo przecież nie chcę poświęcać tych innych czynności w ciągu dnia. Jedna rzecz popychała kolejną. Jeśli chodzi o przyspieszenie nauki i lepsze przyswajanie informacji, to na początek polecam Ci mój film z 3 najprostszymi sposobami uczenia się, które zastępują wkuwanie.
Policzmy to razem
Ile masz czasu na naukę, bo to pierwszy krok do zorganizowania się!
Doba ma 24 godziny. (Brawissino.)
7 godzin śpię.
1 godzinę poświęcam na dotarcie na uczelnię i powrót.
5 godzin jestem na uczelni.
3 godziny potrzebuję na poranną rutynę i domowe obowiązki w ciągu dnia. (Obiad, kolacja, sprzątanie, kąpiel itp. itd.)
Zostaje mi 8 godzin.
Jak mieć czas na naukę i dla siebie?
8 godzin wcale nie należy się całe NAUCE. Już powiedziałam, że nie musisz całego swojego życia i prywatnego czasu poświęcać uczeniu się, bo się wykończysz. Powiedzmy, że masz 5h na naukę. Tak naprawdę okazuje się, że są to tylko 3 godziny! A wszystko przez zasadę 60:40, która powinniśmy zapełniać zadaniami tylko 60% naszego czasu. Z doświadczenia wiesz już przecież, że próby zaplanowania 100% czasu, który posiadasz, kończą się fiaskiem. To 40% procent daje Ci poczucie bezpieczeństwa, luzu. To także czas dla spontaniczności i kreatywności. Dzięki nim nie popadniesz w rutynę, a to szalenie ważne, jeśli nie chcesz szybko ulec wypaleniu. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego w 100%, dlatego każde zadanie, które wpisujesz w swój kalendarz powinno mieć około 20 minut zapasu na każdą godzinę jego wykonywania. Nagle okazuje się, że masz wolne tylko 4 godziny i 20 minut w ciągu dnia! Teraz już wiesz, dlaczego nie zdążyłeś pójść na basen. 😉
W ciągu roku Twój czas wolny powinien być święty. Dlatego bufor czasowy na potknięcia umieść w 5 godzinach, które chcesz przeznaczyć na naukę, a nie w tych 3, które masz dla siebie. To przykre, ale najczęściej właśnie tak wygląda planowanie nauki. Poświęcają swój czas wolny na naukę, bo system wmawia im, że to oni się tak słabo uczą, tak słabo koncentrują, mają taką słabą pamięć i są głupi. I wszyscy zaczynamy wierzyć, że właśnie dlatego musimy tak dużo harować, bo przecież nie mamy PREDYSPOZYCJI. Bo jesteśmy głupi, a za głupotę się płaci. Swoim czasem.
Jak planować naukę do sprawdzianu/egzaminu?
- Zacznijmy od sprawdzenia, ile uczysz się jednej strony notatek. Tak, jednej strony. Albo, jak długo robisz notatki z jednej strony książki? Nieważne, czy uczysz się smart, czy hard, zrób test i sprawdź, ile Ci to zajmie czasu. Potrzebujemy takiej generalizacji, żeby wyliczyć prawdopodobny czas nauki do egzaminu albo sprawdzianu.
- Teraz liczymy, ile godzin zajmie nam nauka wszystkich notatek. Jeśli jednej strony uczyłam się 20 min, a stron mam 30. Wiem, że potrzebuję 600 min, czyli 10 godzin nauki. Innym pomysłem jest też założenie sobie, że np. codziennie nauczę się 2 stron notatek. Zajmie Ci to więc 15 dni. W ten sposób nie kontrolujesz jednak czasu, w którym się uczysz i to pewnie spowoduje zawalanie nauką jednego dnia, szczególnie kiedy dojdą do tego inne przedmioty. Bardziej polecam Ci tę pierwszą metodę!
- Załóżmy, że egzamin jest za 2 tygodnie. Oczywiście w tym czasie masz też inne egzaminy, więc warto zostawić sobie bufor na naukę do nich. 10 godzin można rozłożyć np. na 5 dni po 2h nauki. Plus zostawić sobie ZAWSZE 1-2 dni na powtórki przed samym egzaminem. Ten czas pozwoli nam też na ewentualne nadrobienie tego, czego nie nauczyłyśmy się przez 10h
- Wyznacz sobie nagrodę. Pomysły na nagrody znajdziesz na moim IG.
Jak planować naukę na co dzień?
- Zapisz listę zadań.
- Określ czas, który potrzebujesz na ich wykonanie wraz z dodatkowym zabezpieczeniem.
- Zaplanuj 60% czasu, który masz do dyspozycji zachowując 40% na nieprzewidziane sytuacje.
- Wyznacz priorytety, zdecyduj, w jakiej kolejności będziesz pracował np. za pomocą Tablicy Eisenhovera.
- Odhaczaj kolejne punkty, przenieś niezrealizowane zadania na następny dzień.
Kiedy się uczyć? Wyzwalacz nawyku!
Tego nauczyła mnie mama. Najpierw obowiązki, potem przyjemności. Zawsze od razu po zjedzeniu obiadu musiałam biec do lekcji. Nie dawała mi chwili odpoczynku! I robiła dobrze. Teraz mam to samo. W pierwszej kolejności zabieram się za to, co muszę zrobić, żeby mieć później czas dla siebie. To sprawia, że wieczory mam zwykle wolne i uwielbiam je celebrować!
Skoro masz plan, to naprawdę musisz się go trzymać. I to tak naprawdę trzymać! Bo gdy rozplanujesz już sobie każdy dzień, to zapewne w każdym dniu tej nauki będzie sporo, bo albo będziesz uczyć się to jednego dużego egzaminu, albo do kilku kolokwiów. Wypadnięcie z rytmu niszczy Twoje plany. Dlatego warto mieć jeszcze zapasowy dzień – dwa na powtórki, które można wykorzystać na ewentualne opóźnienia. Ale to ostateczność! 🙂
Jeśli masz jakieś sprawdzone sposoby na planowanie nauki, to podziel się nimi w komentarzu! Byłoby super stworzyć razem taką małą bazę pomysłów!
Do następnego czytania!