Wakacyjna lista książek 2015. Dla studentów i nie tylko!

Wakacje to taki okres, w którym wszyscy obiecujemy sobie poprawę poziomu naszego czytelnictwa. Wreszcie będzie czas, wreszcie będzie leżaczek, słoneczko, drink z palemką i dobra książka. Czy nie tak wyglądają wakacje idealne wielu z nas? 🙂 Student czy nie-student ambitny człowiek wszechstronnie rozwijać się musi. A, że to blog dla ludzi, którzy chcą od życia coś więcej, to mam dla Was listę książek, które mają właśnie to „coś”. 😉

1. Coś filozoficznego.

Bójcie się tego bloga, gdy zacznę czytać Ostatniego dobrego człowieka. Mój wewnętrzny filozof zapewne ujawni się w tym czasie i od razu będziecie wiedzieli, co czytam. Myślę, że to dobra opcja na wakacje, bo nie jest to typowy traktat filozoficzny a thriller filozoficzny, więc niby ciężko, a jednak lekko. Moja mama aktualnie czyta tę książkę i dzisiaj rano jedząc śniadanie otworzyłam ją o tak sobie, przeczytałam 3 strony i uznałam, że muszę dokończyć. Zaczyna się ciekawie, bo jest mowa o śmierci klinicznej i opuszczaniu ciała przez duszę. Jak się domyślacie, wierzę w takie rzeczy, podobnie jak w ufo i prawo przyciągania. 😉

2. Coś kryminalnego.

Czarne słońce od Jamesa Twininga to pozycja, którą skończyłam parę dni temu. Po lekturach tego typu budzi się we mnie poszukiwacz skarbów. Nie wyszłam na miasto z wykrywaczem metali, ale jeszcze dzień po przeczytaniu książki męczyły mnie myśli na temat tego, co naprawdę stało się z Bursztynową Komnatą. Jejku, ale ze mnie marzycielka, pewnie ją spalili. To samo działo się po lekturze Bezcennego, wtedy miałam nawet rzucić blogowanie. Nie no, żartuję.

3. Coś rozwojowego.

Od jakiegoś czasu mówię do siebie Obudź w sobie olbrzyma i choć podobno po 21 roku życia już się nie rośnie, wciąż intensywnie próbuję. Muszę tę książkę przerywać innymi pozycjami, bo jej hiperrozwojowy ton przepala mi kabelki i nie potrafię już dalej czytać. Można by powiedzieć, że to taka encyklopedia rozwoju (ej, fajny pomysł na książkę!), bo mam wrażenie, że wszystkie inne książki dotyczące rozwoju poszerzają zawarte w niej tematy. Okładka rodem z lat 90 nie zachęca do czytania, dlatego wybrałam ebooka. (Tak naprawdę nie dlatego, ale i tak jest brzydka.)

4. Coś nagrodzonego.

W tym miejscu powinnam napisać Szczygieł, postawić kropkę i przejść do następnego punktu, ale napiszę jeszcze to. Wiecie, że w tej książce kradną obraz? A kto lubi nawiązania do sztuki w książkach? 😀

5. Coś studenckiego.

Pamięć na zawołanie. Metody i techniki pamięciowe. oraz Szybkie czytanie. Czytaj 1000 słów na minutę. Plan jest taki. Czytamy te książki przez wakacje, we wrzeniu robimy wielkie plany co do systematycznej nauki i podbijamy uczelnię w nowym semestrze. Jak zawsze. Co Wy na to?

6. Coś kobiecego.

Skazana na sukces lektura dla przedsiębiorczych pań, czyli dla nas, prawda?

7. Coś podróżniczego.

Jeszcze nie mam pomysłu na tę pozycję, ale zapewne wybiorę którąś z listy książek z włoskim klimatem. Lista pojawiła się kiedyś u Ani z Primo Cappuccino. W tym miejscu zastanawiałam się, czy wolę coś przewodnikowego, czy po prostu z podróżą w tle. Jeśli wakacje będą wystarczająco długie, to może i uda mi się przeczytać jeszcze jakąś podróżniczą książkę. Coś polecacie? 🙂

8. Coś organizacyjnego.

Czyli Sztuka porządkowanialub Sztuka sprzątania. tej samej autorki. Znalazłam bardzo sprzeczne opinie na temat tych pozycji. Jedni piszą, że wprowadziły do ich życia ład i prządek, który dał im „coś więcej” niż tylko czysty dom. Tego czegoś właśnie będę szukać w tych książkach.

9. Coś klasycznego.

O religii Schopenhauera polecam Wam, ja już ją przeczytałam. Zaskakująca jest trafność tego wywodu zarówno w części, w której autor popiera religię, jak i w tej, w której się jej przeciwstawia. Ciężko uwierzyć, że tak odmienne zdania powyższego dialogu napisał ten sam człowiek. Jednym z ciekawych zarzutów wobec religii chrześcijańskiej był fakt, że jej prawa w ogóle nie uwzględniają tego, jak powinniśmy traktować naturę, co w innych religiach jest jednym z najważniejszych tematów. Nigdy o tym nie myślałam, a dużo w tym prawdy. Potem taki księżulek z mojej parafii funduje sobie ciało Jezusa nad ołtarzem z kości słoniowej i uważa, że Bóg dał mu ziemię we władanie i może sobie z nią robić, co mu się podoba. Serio.

10. Coś historycznego.

Na liście rzeczy do zrobienia w wieku 21 lat mam ” Przeczytać książkę Boże Igrzysko Normana Daviesa.” Muszę wziąć się za tę obowiązkową lekturę każdego Polaka, bo obawiam się, że może zabraknąć mi czasu. Myślę, że ćwiczenie na tej książce technik szybkiego czytania nie byłoby głupie, bo to naprawdę grubaśne tomisko!

11. Coś Twojego! Propozycje czytelników bloga.

Powieść:

  1. Tam gdzie spadają anioły.
  2. Miniaturzystka
  3. List
  4. Lalki z getta
  5. Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa – kryminał
  6. Ten jeden dzień.
  7. Niepamięć
  8. Chemia śmierci – kryminał
  9. Rany kamieni – kryminał
  10. Cztery żywioły Saszy Załuskiej – seria, kryminał
  11. Portret Doriana Greya
  12. Pachnidło – kryminał

Biografia:

  1. Kroki w nieznane
  2. Maria Curie
  3. Gdzie ja jestem w tej historii?

Rozwój:

  1. Life is what you make it: find your own path to fulfillment.
  2. Slow fashion
  3. Zawsze szykowna
  4. W poszukiwaniu doskonałości. Sztuka uczenia się.
  5. Sztuka prostoty.

Nauka:

  1. Make It Stick: The Science of Successful Learning.
  2. Brain Rules: 12 Principles for Surviving and Thriving at Work, Home, and School.

Inne:

  1. Zawód Fotograf.
  2. Sztuczki umysłu.
  3. Złoto, ludzie i banki. Krótka historia pieniądza.
  4. Myśli

Czekam na Twoją propozycję wakacyjnej książki dla mnie i dla pozostałych czytelników. Potrzebuję książkowych inspiracji na gwałt! Skoro tu zaglądasz, to wierzę, że coś wspólnego mieć musimy, a więc możliwe, że podobają nam się podobne książki. Całą listę wkleję później w to miejsce w tekście. Poleć mi coś! 🙂

Do następnego czytania!

Ania

Follow

41 Responses

  1. Ja już dość dawno przeczytałam „Life is what you make it: find your own path to fulfillment” Petera Buffeta i serdecznie polecam, jeśli nie znasz tej książki. Poza tym polecam również: „Zawód: Fotograf” Chrisa Niedenthala.

  2. Dorota Terakowska „tam gdzie spadają anioły” książka według mnie fantastyczna, skłaniająca do przemyśleń momentami, a mimo tematyki bardzo ciekawa i pochłaniająca 😉

  3. „Obudź w sobie olbrzyma” już ktoś mi kiedyś polecał, więc najwyraźniej warto 🙂 większości pozycji nie znam i nie czytałam, więc bardzo dziękuję za podsunięcie 😉

  4. Jesli chodzi o ksiazki dla studentow, IMHO nie ma nic lepszego od
    Make It Stick: The Science of Successful Learning
    oraz
    Brain Rules: 12 Principles for Surviving and Thriving at Work, Home, and School

    Obie przeczytalem i polecam serdecznie 🙂

  5. Chyba czytasz mi w myślach! Dziś rano poszukiwałam książek we włoskich klimat, tadam, wracam wieczorem po pracy i co widzę u Ciebie na blogu? 😀

  6. Muszę coś z tej listy sobie zabrać do poduszki. Wstyd, że nic nie zaplanowałam do czytania tym razem, ale coś mam za dużo na głowie. Dzięki za tą listę. 🙂

  7. 1. Coś filozoficznego – „Myśli” Pascala.

    2. Coś kryminalnego – „Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa” (niedługo u mnie relacja z przeczytanej książki, czekam na naprawę laptopa), Holmes jest prawdopodobnie najbardziej wpływową fikcyjną postacią wszech czasów. Jak lubisz kryminały, to pewnie już czytałaś.

    3. Coś rozwojowego – „W poszukiwaniu doskonałości. Sztuka uczenia się” Josha Waitzkina.

    5. Widzę, że jednak zdecydowałaś się wziąć za mnemotechniki. To co, jedziemy w 2016 na Mistrzostwa Świata Pamięci?

    7. Coś podróżniczego – Dowolna książka Cejrowskiego.

    10. Coś historycznego – „Złoto, ludzie i banki. Krótka historia pieniądza.” Murraya Rothbarda :v

    11. Jaram się ostatnio mentlaizmem. Na podstawie pierwszej połowy książki mogę Ci chyba polecić „Sztuczki umysłu” Derrena Browna.

  8. Recenzja książki z włoskim (tudzień podróżniczym) klimatem w Twoim wykonaniu to będzie dla mnie najlepszy dodatek do porannej kawy 🙂 Dałaś nam post pełen inspiracji, świetny pomysł! Pozdrawiam z Abruzji 🙂

  9. O dzięki dzięki! 🙂 Dla mnie wakacje to też własnie czas…ciekawe czy w tym roku się uda przeczytać książki, które czekają na mnie już ładnych parę lat…Mam też na liście sporo narodowych epopei… (dlaczego nie czytałam ich w liceum????? :O) A teraz czytam 'Trafny wybór’ J.K. Rowling, w kolejce czeka 'House of Cards’- wszyscy oglądają serial a ja będę czytać książkę :D. Ale są jeszcze filmy! <3 … kiedy na to wszystko znaleźć czas? 😀

    1. Nie mam pojęcia! Mam „Trafny wybór” w mojej biblioteczce, ciekawa jestem jak Ci się spodoba. Szczerze powiem, że nie dokończyłam tej książki, bo przytłaczała mnie jej miasteczkowość i czułam, że zbyt negatywnie wpływa na mój nastrój. Te wszystkie ploteczki i intrygi, jakoś mnie to drażniło.

      1. Na razie nie porywa mnie tak jak Harry Potter… całą serię przeczytałam 7 razy! To były czasy <3 ale mam nadzieję, że 'Trafny wybór' się rozkręci 🙂 Zobaczymy, oby nie było tak, że Rowling 'jedzie na opinii'………. 😀

    1. Myślę, że to mogłaby być jedna z pozycji na „coś podróżniczego” lub też „Czarne słońce”. Możesz też sama coś zaproponować. 🙂

  10. O, świetnie, że zrobiłaś taką listę – z całą pewnością sięgnę po niektóre z tych pozycji! 🙂 „Obudź w sobie olbrzyma” i „Szczygieł” to książki, które koniecznie muszę przeczytać w najbliższym czasie. 🙂

  11. Coś kobiecego i coś organizacyjnego to coś w sam raz dla mnie. Ja od siebie polecam „Zawsze szykowna” Tish Jett, recenzja wkrótce na moim blogu 🙂

  12. W zeszłym tygodniu przeczytałam autobiografię Emira Kusturicy, teraz kończę Wschód Stasiuka. W pozostałe wolne czekają na mnie książki Anthony’ego Bourdaina, Ivo Andrica i kilka o Bałkanach. Oczywiście uśmiechają się do mnie również stare wysłużone Muminki 😉

  13. Bardzo lubię biografie, więc polecam „kroki w nieznane” (chociaż pewnie czytałaś), a ze starych ale świetnych i niedocenianych pozycji biografia M. Curie-Skłodowskiej, napisana przez jej córkę nazywa się po prostu „Maria Curie” a autorka to Ewa Curie. Naprawdę fajna, chociaż stara! 🙂

  14. Jeśli chodzi o śmierć kliniczną i OOBE to tu nie ma w co wierzyć czy nie wierzyć, przecież to jest doświadczalne. Sama znam cztery osoby które mają takie atrakcje na koncie:p Choć jedna z nich na stole operacyjnym, więc nie do końca mogę napisać, że sama bym tak chciała;] Kiedyś interesowałam się tym tematem:)
    Dominique Loreau czytałam „Sztuka prostoty” była świetna, też czaję się na tę o sprzątaniu, ponieważ zdecydowanie nie umiem sprzątać:P Chętnie przeczytam Twoją recenzję:)
    U mnie stoi na półce „Zapomniane królestwa” Daviesa, cegła grubości Bożego Igrzyska, nawet mój luby – wielki miłośnik historii – czyta to fragmentami już od pół roku, więc w tym, że może życia nie starczyć, to coś zdecydowanie jest 😀

    1. No to sporo masz znajomych, którzy otarli się o śmierć! Ja może nie tyle, że się tym tematem interesuję, ale na pewno mnie on fascynuje. Tym bardziej, że często się o tym słyszy. A z tymi tomiskami jest taki problem, że w przeciągu jakiegoś tam okresu czasu może i przeczyta się tyle stron, co ma taka księga, ale za nią samą się nie chwyci, bo wydaje się za gruba. 😉

      1. W sumie jedna osoba otarła się o śmierć, a reszta to tak po prostu przeżyła podróż astralną – zdaje się, że nie trzeba być na wpół martwym 🙂 Ja to znam tylko z relacji, no i książek, np Robert Monroe „Podróże poza ciałem”.

  15. Z powieści polecam ,,Niepamięć” J. Kosowskiej, to psychologiczna książka z elementami obyczajówki, dramatu, podróży, wszystko okraszone miłością w tle. Jedna z lepszych książek jakie czytałam 🙂 A z kryminałów to S. Beckett i jego ,,Chemia śmierci”, albo najnowsza ,,Rany kamieni”.

    literackaewka.blogspot.com

  16. Wpadłam tu przypadkiem przez posta 'vinted vs szafa’ i zostaję na wieki wieków, amen *.*
    Ja na wakacje mam tylko jeden konkretny plan – seria Bondy „Cztery żywioły”. OD dawna kręcę się koło kryminałów, podchodzę jak pies do jeża. No bo kurde… kryminały? Jednak osobowość tej pani i nasze wspólne pochodzenie tak mnie do niej ciągną, że w końcu spróbuję nowego gatunku! 🙂

  17. Bardzo inspirujący post :). Chętnie skorzystam z Twoich propozycji, szczególnie tych rozwojowych i usprawniających studenckie życie, mam wrażenie że w mojej klasycznej biblioteczce brak takich pozycji.
    Jeśli chodzi o polecaną powieść to bardzo polecam klasykę – „Portret Doriana Gray’a” czy „Pachnidło”. Nieco fantastyczne i specyficzne, ale raczej nie nuzace i lakoniczne, a – jak wiadomo – nie lubimy czytać ciężkich książek w lekkiej, wakacyjnej atmosferze ;).

    1. Portret, to była pierwsza książka, którą słuchałam po niemiecku, dużo mi dała.:) A co do drugiej pozycji to widziałam film – genialny! Książki raczej już nie przeczytam, przynajmniej nie w najbliższej przyszłości, bo nie lubię czytać książek po obejrzeniu filmu, ale dodaję do listy, warto przypomnieć czytelnikom o takich klasykach. W ogóle to widzę, że mamy podobny gust, o ile można to ocenić na podstawie 2 książek. 🙂

      1. Też nie lubię tego robić w takiej kolejności. Film rzeczywiście był dobry, ale tym, czym zachwycała książka były opisy zapachów w filmie pokazywanych obrazami. Bajka!
        Chyba tak, nasz gust wydaje się być dość zbieżny :). Czytałaś może „Mistrza i Małgorzatę”? To kolejna świetna klasyczna, choć nierealistyczna pozycja warta przeczytania. Mnie ta książka zachwyciła :).

  18. A ja polecę ,,Ten jeden dzień”. Nie czytałam żadnej książki Gayle Forman, a ta strasznie mi się spodobała. Niby Young Adult, niby romantyczna, ale o zwykłym życiu. Łapaniu ulotnych chwil co chyba we wakacje jest jeszcze ważniejsze 🙂

    Moje-ukochane-czytadelka

  19. Ale tu pięknie, ile pięknej literatury! Zostaję tu na zawsze! 😉 Coś podróżniczego… hm, przychodzi mi na myśl moja ostatnia przeczytania powieść Magdaleny Kordel „Uroczysko”, a właściwie wszystkie jej książki, w których pisze o miejscowości Malownicze. Tak pięknie ukazuje nasze polskie Sudety, że nie pozostaje nic innego, jak pakować manatki i po prostu tam jechać! Polecam zaopatrzyć się w Matrasie we wszystkie jej książki, nie pożałujesz! 😉

  20. Dodałabym jeszcze książki takich autorek jak Lisa Genova czy Casey Watson- czyta się je bardzo szybko, są interesujące i wciągają tak, że nawet noc i zmęczenie nie stoją na przeszkodzie by je doczytać do końca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *