Hej!
Na wstępie chcę Wam podziękować za wszystkie te gratulacje pod ostatnim postem.
dzięki ! <3
 
A dzisiaj wrzucam drugą z rzędu sesyjkę w polu. Minął podajże tydzień od ostatniego posta a tu już skosili pola! A więc rodacy, spieszmy się kochać pola – tak szybko odchodzą. Sukienkę wygrzebałam z szafy mamy i baaardzo ją polubiłam. Na razie jest dłuuuga ale dzięki pomocnemu wiaterkowi ładnie rozwiewała się na zdjęciach. Planuję ją skrócić z przodu, tył oczywiście zostawić długi, efekt będzie pewnie podobny jak na tych zdjęciach. 
A! I już Was przepraszam, że tyle tych zdjęć i że niektóre są do siebie podobne ale naprawdę nie umiałam się zdecydować! Poza tym jestem początkująca, więc mogę robić takie błędy ^^
 
Tamtamtadam! a oto croissanty wykonane przeze mnie i Olę. Głównie Olę…
Wszystkie zdjęcia robiła moja cudowna Ola. Dlatego, żeby nie psuć jej reputacji poniżej jedno moje antyzdjęcie z moim ulubionym efektem czyli „procesem krosowym” w picassie xd Ot! Taki ze mnie fotograf! 
buźka :*:)

22 odpowiedzi

  1. twoj wklad w croissanty tez byl bardzo duzy. w koncu czytalas przepis i gdyby nie to to pewnie bym pominela jakis wazny punkt i bylaby lipa.
    a i efekt krosowy jest ok. chociaz nie podoba mi sie 1 zdjecie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *