Wybrzeże Amalfi. Co warto zobaczyć zdaniem studentki, która spędziła tu rok życia.

Wybrzeże Amalfi

Ten wpis wiszę Wam zdecydowanie za długo. Rok na Wybrzeżu Amalfi, rok w Salerno, rok Erasmusa (łącznie), a ja nie mam na tym blogu wpisu o tej zacnej krainie. Spowodowane było to przytłaczającymi mnie informacjami na temat Wybrzeża Amalfi. Napisanie tego tekstu było tak dużym wyzwaniem, że nigdy się nie zdecydowałam, żeby się go podjąć. Wiem jednak z moich jakże tajnych kanałów w social media, że to moje podróżowanie zainspirowało już kilkoro z Was, do odwiedzenia ów zakątka. Zebrałam się więc w sobie i następnie spędziłam około 20 godzin nad tym tekstem. 😀 Wiem, że finansowo Wybrzeże Amalfi nie jest studenckim rajem, ale od czego macie mnie! Ja Was kochani tak oprowadzę i urządzę, że i na studencką kapsę dacie radę! A moje czasowe poświęcenie się Wam opłaci.

Co warto zobaczyć na Wybrzeżu Amalfi?

Wybrzeże Amalfi: Transport

Transport: SITA BUS kursuje po WA i do Neapolu.

Rozkład jazdy:

  • Sitabus do Salerno z Neapolu KLIK
  • Na trasie Neapol – Salerno jeżdżą pociągi. KLIK
  • Sitabus po Wybrzeżu Amalfi. KLIK
  • Po części WA jeździ kolej. KILK.

Bilety kupujemy u kierowców, ale tylko na dworcu w Amalfi. W innych miejscach kupujemy w Tabacchi (taki włoski kiosk). Chyba, że jest niedziela i Tabacchi jest zamknięte. Wtedy kierowców jeździ dwóch i jeden sprzedaje bilety. Jak to pisze, to mi się śmiać chce, bo to jest nie do pomyślenia, żeby w niedzielę zatrudniać więcej kierowców, tylko po to, żeby jeden sprzedawał bilety, no ale to południe Włoch.

Dojazd z lotniska w Neapolu do Salerno:

Podrzucam kilka rozkładów jazdy:

Sitabus: 4,8 €

Buonturist: 5,6 € – Odjeżdża sprzed głównego terminalu.

Miejski 119: 5,2 €, chyba, że ich akurat nie będzie to skasujesz 4-5 biletów po 1,2€. Kierowca Ci sprzeda tyle, ile trzeba więc spokojnie. Tylko dni robocze.

Ceny raczej uległy już zmianie. To Włochy. 😀

Wybrzeże Amalfi: Noclegi

Wydaje mi się, że lepiej jest nocować w tańszym Salerno i dojeżdżać na WA.

  • AIRBNB w Salerno tutaj macie też zniżkę 100 PLN, jeżeli zarejestrujecie się z tego linka. To na pewno najbardziej opłacalna finansowo opcja.
  • Najtańszy hotel w Salerno to Ave Gratia Plena. Znajduje się w starym centrum miasta. Tutaj.
  • Jeżeli cena nie jest aż tak ważna, to dobrym miejscem wypadowym jest Amalfi. Znajduje się tu dworzec autobusowy, z którego kursują autobusy na całe WA. Wadą Amalfi jest to, że jest malutkie, drogie i w sumie niesmaczne. Wszystko tu zrobione jest pod naiwnych turystów, którzy płacą 3,5 € za cappuccino.
  • Fajnymi lokalizacjami mogą być Sorrento i Positano. Daleko stamtąd do Salerno, Cetary, Vietri, ale blisko na Path of Gods, i do Fiordo di Furore, o których będzie za chwilę.

Wybrzeże Amalfi: Jedzenie

Wybrzeże Amalfi znajduje się w Kampanii, więc przedstawię posiłki typowe dla tego regionu.

Na wstępie wspomnę jednak o cytrynach, które są symbolem WA. Cytryny, które się tu hoduje mają wyższą zawartość witaminy C niż zazwyczaj. Pachną przepięknie, a można też zobaczyć tu wyjątkowo olbrzymie gatunki.

Z cytryny warto spróbować:

  • Granity: lód z sokiem z cytryny. Czasem robiony w maszynach, czasem tarty na waszych oczach. Pychotka! Wiem, że to brzmi prosto, ale to naprawdę smakuje inaczej niż myślicie.

  • Limoncello czyli likier cytrynowy. Polecam. 😀

  • Amalfitan Spritz – to słynny spritz do któgo zamiast Aperolu dodajemu limoncello. Uwaga! Kopie!

  • Lodów cytrynowych

Pozostałe

  • Pizza z mozzerella di bufala – Najlepiej marghertia, by cieszyć się prawdziwą włoską pizzą. W końcu ta, ma swoje korzenie w Neapolu! Mozzarella di bufala, to mozzarella z mleka bawoła. Coś cudownego i zupełnie innego niż ta Polska!

  • Parmigiana – To taka jakby lasagne, tyle że zamiast płatów makaronu jest bakłażan lub cukinia. Brzmi dziwnie, a smakuje obłędnie! Przygotowanie tego dania to godziny spędzone w kuchni, ale warto osiągnąć ten level kulinarstwa. Jak ją przygotować pisałam tutaj.

  • Calzone, czyli pizza zamknięta w pieróg. Niebo w gębie!
  • Dużo sprzedaje się tu Arancini, czyli kulek ryżowych smażonych w głębokim oleju z różnymi dodatkami. Są pyszne, sycące i tanie, ale pochodzą z Sycylii.
  • Pizza fritata i wiele innych warzyw, zapiekanek i tym podobnych przygotowywanych w głębokim tłuszczu. Tak się tutaj je. Nie pytajcie, dlaczego Włosi są szczupli. Nie wiem.
  • Kawa. Kawa ma swoje serce w Neapolu. I na południu jest wyjątkowo czczona. Widać różnicę między tym jak pije się kawę w Bolonii a jak na WA, w Neapolu i Salerno. Tutaj Włosi delektują się espresso, na północy są bardziej skłonni do splamienia tego trunku białym mlekiem. Warto spróbować jednak chociaż raz espresso przy ladzie (al bar, banco) i poczuć się jak prawdziwy Włoch. Moje ulubione kawy to Kimbo i Illy.

Wybrzeże Amalfi: Plaże

Plaże na Wybrzeży Amalfi są małe, kamieniste, a w sezonie zatłoczone. W dodatku często można spotkać się z tym, że kawałek plaży został oddzielony dla hotelu i dla niegości oraz niepłacących10eurozależak pozosotaje mały skrawek plaży. Co jest generalnie odbieraniem człowiekowi prawa do kontaktu z naturą. Jak mówiła mi Ania, która maluje, na Cyprze nie ma prywatnych plaż, bo uważa się, że to własność natury i każdy człowiek ma do niej prawo. Włosi jednak wycisną turystów jak wyciska się ostatnie krople pasty do zębów. Dlatego miłośnikom plażowania polecam Paestum, które znajduje się na południe od Salerno. Tam plaża jest ogromna, piaszczysta i również zagrabiona przez prywaciarzy, ale dla plebsu znalazło się dużo więcej miejsca niż na WA. Poza tym w Peastum znajdują się ogromne, antyczne świątynie, więc można sobie z nimi najpierw cyknąć fotkę na insta, a potem pójść na plażę. Droga jest prosta, ale idzie się 40 min. Na południu Włoch nic nie jest szybkie i wygodne. Pogódź się z tym. Południe to trening charakteru, uczy, co to życie slow i zaskoczyłoby nawet Asię Glogazę, która napisała przecież o tym całą książkę.


[/bs_citem]
[/bs_collapse]

MIASTA NA WYBRZEŻU AMALFI

Vietri

Wybrzeże Amalfi

Wybrzeże Amalfi

Dojazd z Salerno:

  • Autobusy miejskie nr 4 i 19

  • Sitabus

Plusy:

  • tańsze jedzenie niż w innych miejscach WA

  • mało turystycznie

  • duża plaża jak na WA

  • najlepsze ceny i ogromny wybór ceramiki z Wybrzeża Amalfi (dobre miejsce do kupowania pamiątek)

Minusy:

  • Wadą jest jedynie długie zejście do morza, a właściwie to powrót pod górę.

Moje ulubione miejsce na Wybrzeżu, pierwsze miasto od strony Salerno. 37 minut trwała piesza wycieczka do niego. Autobusem 5-10 minut. Vietri słynie z pięknej ceramiki. Można odwiedzić tam kosmiczny budynek, w którym znajdziecie tony talerzy, filiżanek i zaskakujących, ceramicznych ozdób. Zresztą spacerując po Vietri ceramikę spotkacie wszędzie. Tworzy fontanny i fronty domów. Zdobi mury, czy nawet głupią kostkę brukową. Tuż przed Vietri, teoretycznie jeszcze w Salerno znajduje się mała Barcelona. Naprawdę! Spójrzcie tylko na zdjęcie obok. W tym miejscu można pospacerować, a wieczorem zjeść miłą kolację.

Centrum jest większe niż w Amalfi i można przyjemnie po nim pospacerować. Plaża jest dość spora i spędza się tu czas nad wzgórzem z domkami podobnymi do tych w Positano (ze słynnych zdjęć na Instagramie). W Vietri można zjeść smacznie i najtaniej na WA. Szczególnie polecam restaurację, która znajduje się przy samym morzu. Jeśli pójdziecie tak jak znaki pokazują nad morze, to po prawej, na samym dole, tuż przed skrętem w uliczkę, z której już widać morze znajduje się dość tandetnie wyglądająca restauracja. Warto tam zamówić prawdziwą włoską pizzę. Piec znajduje się na środku sali, więc można obserwować, jak gruby Włoch przygotowuje Wam posiłek. Lokalizacja klik!

Cetara

Dojazd z Salerno: Sitabus

Plusy:

  • mało turystyczne miasto

  • 2 piękne plaże

  • urocze kamienice

  • plaża 5 minut od przystanku

Cetara oddalona jest od Salerno o 20-30 minut drogi. Najlepiej powiedzieć kierowcy lub włoskim pasażerom, gdzie się chce wysiadać. Cetara to następne, większe miasto po Vietri. Plaża w Cetarze jest na wysokości miasta, więc nie trzeba tak dużo maszerować, jak w Vietri. Plaże są właściwie dwie. Jedna na końcu miasta (to ta bliższa), a na drugą dostaniecie się idać z przystanku w kierunku Salerno. Po prawej znajdują się schodki na plażę. Ta druga wydaje się piękniejsza, ale to zależy, czy jesteście we Włoszech w sezonie, czy poza nim. Cetara jest również bardzo urokliwym, pełnym ceramiki miastem. Również nie zastaniecie tu wielu turystów, a ja takie miasta najszczerzej Wam polecam, ponieważ są prawdziwe, a nie obsesyjnie nastawione na turystykę.

wybrzeże Amalfi

Ravello

wybrzeże Amalfi

Dojazd: Autobus miejski z Amalfi.

Plusy:

  • Najpiękniejsze miejsce na WA. Łączy naturę, muzykę i architekturę.

Minusy:

  • brak morza

To odkrycie mojego drugiego Erasmusa. Sama miejscowość jest dość nietypowa jak na Wybrzeże Amalfi, bo posiada ogromny rynek, a umożliwia mu to chyba położenie wysoko w górach. Nie ma tu dostępu do morza, za to jest przepiękna Villa Rufolo, która zalała mój Instagram na początku lipca. Warto zapłacić 8 euro, by tu wejść. Ogrody są przepiękne, a widok na WA zapiera dech w piersiach. W Ravello

W Ravello na taracie Villi Rufolo odbywają się coroczne koncerty muzyki klasycznej. Tradycję tę zapoczątkowały odwiedziny samego Richarda Wagnera. To musi być cudowne uczucie, wsłuchiwać się w koncert przy takich okolicznościach natury!

Sorrento

Dojazd z Salerno:

Dojazd z Neapolu:

Plusy:

  • Większe miasto, w którym jest co zwiedzać (oczywiście nie na tyle duże, by trzeba było używać komunikacji miejskiej. ;D).
  • Piaskowe plażę, co jest nietypowe dla WA

Minusy:

  • Najbardziej oddalone od Salerno.

Sorrento jest pierwszym miastem na Wybrzeżu Amalfi od strony Neapolu i ostatnim od strony Salerno. To najtrudniejsza do ocenienia dla mnie miejscowość. Jest dość spora jak na WA, ma fajne plaże, ale czegoś tu brakuje. Nie stawiałabym za priorytet odwiedzenia Sorrento. Kiedy tak myślę, z czym mi się kojarzy, to wydaje mi się, że wyróżniają je kwiaty. To najbardziej kwieciste miasto WA poza Ravello, tyle że tam te kwiaty są częścią ogrodów stworzonych przez człowieka, a w Sorrento piękną częścią krajobrazu. Szczególnie zachwycająca, różowa bugenwilla i oleandry w różnych odcieniach zdobią to miasto. Spotkać można je oczywiście na całym wybrzeżu, tu jednak mam wrażenie jest ich najwięcej. Na pewno kojarzycie te różowe rośliny ze zdjęć okolic Morza Śródziemnego. Co ciekawe w bugenwilli różowe nie są kwiaty, a liście!

Oprócz spaceru po ulicach Sorrento i plaż w tym mieście, polecam ogród cytrynowy, który można zobaczyć zupełnie za darmo. Znajduje się on za kawiarnio-lodziarnią, w której pracowała Polka, gdy się tam pojawiliśmy. 🙂 Polecam lody cytrynowe wykonane z owoców zebranych w ogrodzie. Lokalizacji nie potrafię teraz dokładnie znaleźć, ale uzupełnię, gdy będę miała więcej czasu na wirtualny spacer po google maps. Tymczasem napiszę tylko, że ogród znajduje się po drodze z centrum do dworca kolejowego.

wybrzeże Amalfi

Wybrzeże Amalfi

Amalfi

Wybrzeże Amalfi

Dojazd z Salerno: Sitabus

Plusy:

  • Komunikacyjne centrum Wybrzeża Amalfi.
  • Wiele połączeń lądowych jak i morskich.

Minusy:

  • Niesmaczne jedzenie w cenach typowo pod turystów
  • Mała, zatłoczona miejscowość

No to tak na Wybrzeżu Amalfi, głównym miastem jest Amalfi. 😀 Brawo ja! (Zastanawiam się, czy jeśli bez alkoholu piszę w taki sposób, to co by było, gdyby ten alkohol mi teraz towarzyszył.) Jest to małe miasteczko, w którym znajduje się główny dworzec autobusów SITA kursujących po całym wybrzeżu. Leży mniej więcej na środku Wybrzeża Amalfi, dlatego jest głównym punktem przesiadkowym.

Uważam, że w Amalfi można spędzić czas przy okazji. Nie zalecam udawać się tu do restauracji! Byłam zmuszona kilkakrotnie zjeść coś w Amalfi i nigdy nie było to nic smacznego, za to zawsze coś drogiego. Ceny są tu bardzo wywindowane, nie rozumiem dlaczego nie można by utrzymać przy tym typowej, włoskiej jakości. Jest to bardzo dziwna logika w stylu: turyści są tu tak czy siak, więc podamy im mrożoną pizzę/stare warzywa/niesmaczne jedzenie w małych porcjach i karzemy płacić więcej niż w nieturystycznych miejscowościach. Rozumiem wyższe kwoty, ale spadek jakości jedzenia nie. W Amalfi można co najwyżej zjeść lody lub granitę.

Centrum przejdziemy tam i z powrotem w 20 minut. Można wspiąć się po białych schodkach na wyższe piętra miasta i podziwiać je z góry. Wtedy na zobaczenia Amalfi wystarczy nam jakaś godzinka. Tak, jak pisałam w informacjach ogólnych, wszystkie plaże na wybrzeżu są zatłoczone, bo są małe. Tę amalfitańską i tak bardzo lubiłam, bo jest z niej ładny widok na domeczki na skale.

Positano

Dojazd z Salerno: Sitabus z przesiadką w Amalfi w kierunku Sorrento

Plusy:

  • Przepiękne, kolorowe budynki na wzgórzu – krajobraz jak z filmu.

Minusy:

  • bardzo wysokie ceny
  • małe, tłoczne miasteczko

Miasto słynne, ale moim zdaniem niewarte polecenia. Wygląda, jakby żyło tylko dzięki turystom. W każdym domeczku znajdują się sklepiki, a nad nimi hotele. Szczerze zastanawiam się, czy ktokolwiek tam mieszka. Positano jest bardzo drogie i moim zdaniem nie warto tu przyjeżdżać. W mieście roi się od turystów, plaża zatłoczona jak wszędzie, ceny nie zachęcają. No chyba, że wybraliście się na Path of Gods i zeszliście tutaj po schodkach, wtedy możecie w 30 minut oblecieć to miasteczko i wracać. Moim zdaniem planowanie osobnej wycieczki do Positano nie ma sensu.

Wybrzeże Amalfi

Inne miejsca na Wybrzeżu Amalfi:

Path of Gods/Ścieżka Bogów/Il Sentiero degli Dei

Dla lubiących górskie wycieczki Wybrzeże Amalfi ma sporo do zaoferowania. W końcu są to góry nad morzem. Jedno z niewielu takich miejsc na ziemi! Widok z gór jest niesamowity, ale trzeba się sporo wspinać po schodach. Trening pośladków zrealizowany na najbliższe 2 tygodnie. Dobrze będzie wzmocnić kolana specjalną opaską uciskową, bo  ja np. przy schodzeniu nabawiłam się problemów na cały wyjazd. Miałam w końcu do pokonania łącznie 1700 schodów w dół! Jeżeli zaczynacie w Positano to tyle schodów czeka Was w przeciwnym kierunku. Nasza trasa zaczęła się w Praiano a skończyła właśnie w pobliżu Postiano. Można zacząć ją w Amalfi albo w Ravello. Pomysłów na trasę jest sporo. Wszystko zależy od Waszych potrzeb. Droga Praiano– Positano podobno jest łatwa. Ta z Ravello do Amalfi też nie była zła, ale trzeba było momentami przedzierać się przez niebezpieczne skały. Dla wprawionych to jednak żaden problem. Osoby, które nie lubią spacerowania po górach będą przeklinać swoją decyzję. W górach znajduję się park narodowy i jakieś tam wodospady, ale na mnie nie zrobiły one specjalnego wrażenia.

Wybrzeże Amalfi

Fiordo di Furore

Myślicie, że jak fiordy, to tylko w Norwegii? Otóż moi Państwo muszę Was zaskoczyć! Fiordy, chociaż takie malutkie, spotkamy i na Wybrzeżu Amalfi. To urokliwe miejsce rodem z Instagrama mieści się na środku niczego, ale kierowcy autobusów Sita doskonale je znają i na Waszą prośbę zatrzymają się na tym pięknym moście. Kiedy Ania Kęska, robiła mi zdjęcie poniżej, zejście na plażę było zakazane i kąpało się tu niewiele osób. Jednak już rok później otwarte zostały schody i teraz komfortowo możemy zejść po nich na urokliwą plażę. Niestety zatłoczoną. Zatłoczoną jak wszystkie plaże na WA, z czym trzeba się pogodzić lub odwiedzić to wybrzeże we wrześniu czy też na początku października. Polecam zabrać ze sobą maski do snorkelingu, bo płynąc wzdłuż skał można obserwować kolorowe życie ryb. Jest naprawdę pięknie!

Wybrzeżę Amalfi

Capri

Transport: Koszt około 40-50 euro w dwie strony.

Capri to jedna z najbardziej luksusowych wysp na świecie. W mieście pod tą samą nazwą znajduję się najwięcej ekskluzywnych sklepów w przeliczeniu na wymiary tej mieściny. W pobliżu wyspy cumuje najdroższy, prywatny statek świata (wygląda jak okręt marynarki wojennej). Wyspa jest przepiękna, bardzo się cieszę, że mogłam tam popłynąć. Teoretycznie jest ona bardzo podobna do Wybrzeża Amalfi. Ten sam styl budownictwa i podobne widoki. Jednak jest coś w atmosferze tej wyspy, w tej „szczypcie” luksusu, że chce się tam być. Nawet, jeżeli jesteś jednym z kilkudziesięciu Erasmusów, którzy w jakiejś grocie wyciągają żarcie kupione w Salerno, by spałaszować je nie narażając się na wysoki rachunek w restauracji. Ja jednak polecam odbycie wycieczki na Capri, bo to przecudowna wyspa i moim zdaniem warto ją raz w życiu zobaczyć. Tym bardziej, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Są piękne plaże z turkusową wodą, górskie szlaki i miasteczka o amalfitańskiej architekturze. Czegóż chcieć więcej?

Wybrzeże Amalfi

Możliwe, że doszły Was wieści o tym, iż w okolicach Salerno oraz Wybrzeża Amalfi znajduje się Neapol. Chciałam zniwelować te plotki, otóż Neapol jest miastem położonym w Afryce, które to zbiło mi telefon i próbowało okraść mojego chłopaka. Najfajniejsze, co może Cię spotkać w Neapolu to autobus do Salerno. Dlaczego tak uważam pisałam już w tekście: Jak Neapol zmienił mnie w jeden dzień. 5 lekcji.


Bardzo zależało mi na tym, żeby ten przewodnik był na maksa praktyczny. Ponieważ spędziłam na 2 Erasmusach łącznie rok w południowych Włoszech uważam, że naprawdę możecie ślepo zawierzyć moim faworytom i odwiedzić miasta, które poleciłam na początku listy, a jeżeli nie starczy Wam czasu np na takie Positano, to nic się nie stanie. Jestem ciekawa, czego jeszcze chcielibyście się dowiedzieć o moim studenckim życiu i podróżach we Włoszech?

PS Proszę o zgłaszanie literówek, bo tekst jest długi i wielu za pewne nie wyłapałam!

PS 2 Ponad 20 godzin zajęło mi stworzenie tekstu. w ramach „dziękuję” polajkuj proszę ten wpis i podrzuć go jednej osobie, o której wiesz, że lubi Włochy.

Do następnego czytania!

Ania

12 odpowiedzi

  1. Szanuję, ten wpis aż bije po oczach profesjonalizmem i starannym przygotowaniem. Takie wpisy przekonują mnie, że za granicę da się pojechać i przeżyć w miarę bez stresu, bez kombinowanie i oszukiwania z wizami na granicy.
    Aczkolwiek nie jest to raczej część świata dla mnie. Ciepło, ciepło, ciepło, a poza tym nic nie pisałaś o zabytkach… Ja też nie przypominam sobie, by działo się tam kiedyś coś godnego uwagi, ergo – na historyczną turystykę się nie nadają. No i nie znoszę plaż ze szczerego serca. Ale góry to już co innego, chętnie bym weszła, koniecznie muszę kiedyś zobaczyć góry przy morzu! Ale schodki… Co za zły człowiek to wymyślił! Schodki to najgorsze, co może się trafić w górach, już wolę się wspinać po skalnych zwaliskach.
    Cytryny też brzmią kusząco, uwielbiam zapach tych owoców 😀

    1. Grzeszysz tymi słowami! Bowiem 15 km od Salerno, gdzieś na wysokości WA leżą Pompeje! Ercolano oraz Paestum! Będzie jeszcze generalny wpis o Kampanii i osobny o Salerno, więc myślę, że na pewno znalazłabyś w tym regionie coś dla siebie! 😉

  2. Blu, Twoje wpisy są plastrem miodu na moją duszę! Czytam, wspominam i się wzruszam! Ja też mieszkałam i pracowałam w Salerno , znam WA :)) Byłam tam ok. 7 m-cy, potem zerwałam kontrakt i wróciłam do Polski, ale długo nie mogłam znaleźć sobie miejsca i ciągle myślami, sercem, całą moją duszą byłam Tam! W Salerno! Do dzisiaj żałuję, że wróciłam, ale musiałam. Bardzo pięknie, praktycznie i rzeczowo wszystko opisałaś. Przewodnik prima sort 🙂
    A czy byłaś również w Szmaragdowej Grocie. Jej nazwa pochodzi od niewiarygodnego koloru wody. Tę barwę tworzy światło, które dostaje się przez otwór pod powierzchnią wody. Bilet na łódź z przewodnikiem kosztuje 10E. Jeśli jeszcze nie byłaś, to polecam. Płynie się z Amalfi.
    Pozdrawiam 🙂

      1. Pracowałam w stacjach dializ Fresenius NephroCare -Kidney i Tortorella , a mieszkałam na Via Nizza ; tak na prawdę to pracowałam w kilku stacjach , w promieniu kilkunastu km od Salerno 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *