Nie jesteś leniwa. Uważam, że nie ma czegoś takiego jak lenistwo. Uważam, że masz bardzo dobre powody ku temu, żeby się nie uczyć. Nie sądzę, że to, że się nie uczysz, źle o Tobie świadczy. Nie sądzę, że to Twoja wina. Brzmi kontrowersyjnie? I trudno. Będę mówić, że lenistwo nie istnieje, dopóki ktoś nie przedstawi mi solidnych dowodów na to, że to, co ludzie robią lub to, czego NIE ROBIĄ, nie wynika z pewnych motywacji/powodów. Tak, tak uważam, że zawsze, gdy czegoś NIE ROBISZ, na przykład się NIE UCZYSZ, to wynika to z ważnego powodu, nawet jeśli nie zdajesz sobie z niego sprawy! Nawet jeśli nie potrafisz go wyartykułować! Tak samo jak mamy powody, by coś ROBIĆ, mamy też powody, by czegoś NIE ROBIĆ. Dlatego uważam, że nie jesteś leniwa!
Możliwe że, pomogę Ci też odzyskać chęci albo w ogóle nabyć chęci do nauki, ale to w późniejszej części wpisu. Najpierw pogadajmy o tym cholernym lenistwie.
Jeżeli ktokolwiek kiedykolwiek nazwał Cię leniwą, to ocenił Cię bardzo powierzchownie. Nie chciał doszukać się sedna Twojego braku chęci. Wolał to wszystko zrzucić na to „jaka jesteś”. Bo tak łatwiej. Uważam to za ignorancję. Wiem, że ta osoba mogła Ci być bardzo bliska, to mogli być Twoi rodzice, przyjaciele, nauczyciele… Jednak wciąż uważam to za przejaw ignorancji i braku chęci pochylenia się nad problemem.
Możliwe, że sama nazwałaś siebie leniwą. Zauważyłaś, że nie chce Ci się uczyć, że nie masz motywacji, że brakuje Ci siły do nauki i na podstawie tych obserwacji doszłaś do wniosku, że jesteś leniwa. Ja chcę Cię dzisiaj przekonać do tego, że ten wniosek był fałszywy i że leniwa nie jesteś! Przedstawię Ci teraz kilka powodów, przez które możliwe, że nie chce Ci się uczyć. Nie mówię, że to są wszystkie powody. Chcę Cię trochę zmusić do szukania własnego powodu, chcę, żebyś zadała sobie pytanie: Dlaczego nie chce mi się uczyć? A potem odpowiedziała na nie, ale nie szukając winy w swoich cechach.
Powody, przez które możliwe, że nie chce Ci się uczyć:
1. System oświaty nie przewidział Twoich zainteresowań w programach nauczania.
Wydaje się, że szkoła porusza wszystkie dziedziny nauki. Humanistyczne, ścisłe, przyrodnicze itd. Tylko robi to strasznie, strasznie powierzchownie! Głęboko wierzę w to, że każdy człowiek ma w sobie potrzebę realizowania się. Tyle, że świat nie kończy się na szkole. Przed pójściem do podstawówki znałam łacińskie nazwy ryb mieszkających w jeziorze Tanganika, znałam też łacińskie nazwy wielu dinozaurów. Miałam mega chęć nauczyć się dziewięciu imion jakiegoś wynalazcy, gdy usłyszałam je w telewizji i to zrobiłam! Powiedz mi, gdzie w szkole było miejsce na takie zainteresowania? Chciałam w przyszłości prowadzić programy przyrodnicze, dlatego uważałam, że nauka łacińskich nazw pozwoli mi zawsze dogadać się ze wszystkimi przyrodnikami. Gdzie w szkole i to jeszcze w pierwszej klasie podstawówki, jest miejsce dla przyszłej podróżniczki, opowiadającej o przyrodzie i zwierzętach po łacinie? 😀
2. Nie zadowalają Cię rezultaty i przez to nie masz chęci do nauki.
3. Masz problem w życiu, który jest ważniejszy dla Ciebie niż nauka.
Może kłócisz się z rodzicami, może masz problemy miłosne, może rozstałaś się z chłopakiem, może niedawno zmarł ktoś Ci bliski. A może po prostu masz gorszy okres w swoim życiu i nauka nie jest teraz dla Ciebie priorytetem. To też normalne! Nauka nie musi być Twoim priorytetem. Napisałam nawet taki tekst na bloga, w którym dokładniej to uzasadniam. Może czujesz się przytłoczona ilością materiału, wizją egzaminu albo matury i nie masz siły podjąć się tego wyzwania. A może masz depresję? Już słyszę Twoje myśli “Nie, ja na pewno nie.”. A może jednak? Warto udać się na chociaż jedną konsultację do psychologa. 😉
4. Zajęcia prowadzone są w nudny sposób.
Są ludzie, którzy zwyczajnie jarają się nauką. Nie oznacza to, że są lepsi. Po prostu mają takie zainteresowania, tak się to u nich wykształciło. Chętnie uczą się nawet nudnych rzeczy, bo oni po prostu chętnie się uczą. Kropka. Ty nie musisz taka być. Możesz być zniechęcona do nauki, bo po prostu to, czego musisz się uczyć jest nudne. Jeśli jesteś w szkole, to niestety musisz to przetrwać. Na blogu znajdziesz sposoby na to, jak to zrobić, ale tego, jak czerpać przyjemność z nauki i uczyć się sprawniej, żeby mieć czas dla siebie, przede wszystkim uczę w kursie, o którym wspominałam wyżej. Jeśli jesteś na studiach oczywiście on również bardzo Ci się przyda. Zastanowiłabym się jednak nad tym, czy chcę być na studiach, które mnie nudzą…
To wszystko są POWODY, dla których możesz nie chcieć się uczyć! Jeśli więc masz jakąś przyczynę takiego zachowania, to nie oznacza to, że jesteś leniwa! Niektóre z tych powodów można uznać za problemy i je rozwiązać. Bo tak myśli każdy logicznie działający człowiek, prawda? 😉 Widzi problem – szuka rozwiązania. Wiem, że to przykre, że niektóre z tych punktów są nierozwiązywalne. Nie zmienisz systemu edukacji, nie zmienisz swoich nauczycieli czy wykładowców. Ja też tego nie zmienię. Ja mogę jedynie pomóc Ci uczyć się efektywniej. Od tego tu jestem i powiem Ci, że lubię swoją robotę! 😉
PS I pamiętaj! Nie jesteś leniwa, Ty po prostu akurat masz inne priorytety. 😉
PS 2 Pomyślałaś o jakimś innym powodzie niż te, które tu wymieniłam?
Do następnego czytania!
Ania