Cały czas trzeba uważać, żeby jej nie stłuc.
Może kiedyś wydorośleję. Będę racjonalistką (czyt. pesymistką). Trzeźwo spojrzę na świat i zrozumiem. W końcu przekonam się, że prawdziwa miłość nie istnieje, wszyscy kłamią, politycy to złodzieje, a życie nie jest takie piękne jak mi się wydaje.
Może kiedyś wydorośleję. Będę bardziej pamiętliwa. Będę głęboko chować urazę i nie pozwolę jej zniknąć. Będę pielęgnować nienawiść i karmić ją ciągłym rozpamiętywaniem. Będę wypominać i nigdy nie zapomnę. Przestanę wybaczać, wtedy dłużej utrzyma się we mnie smutek.
Może kiedyś wydorośleję. Będę biegać zestresowana, rzucać przekleństwami i wkurzać się, że jest poniedziałek. Wkurzać się na kierowcę przede mną i wkurzać się na pogodę. Będę narzekać na politykę. Tak, to robią wszyscy dorośli.
Może kiedyś wydorośleję. Będę poważna i racjonalna. Przestanę marzyć, chodzić z głową w chmurach. Przestanę dostrzegać piękno szczegółów. Nie będą mnie cieszyć drobnostki. Nie zwrócę uwagi na różowy zachód słońca ani pierwsze płatki śniegu. Odwrócę głowę od dziecka, szczęśliwie biegającego po parku. Nie odwzajemnię uśmiechu, nie odpowiem na dzień dobry. Będę twardo stąpać po ziemi, racjonalnie myśleć i działać.
Może kiedyś wydorośleję. Przekonam się w końcu, że ludzie są źli i wszyscy chcą mnie wykorzystać. Że na świecie nie jest tak kolorowo jak sądziłam. Przyjdzie taki czas, gdy obudzę się z mojego snu. Życie kopnie mnie w dupę i już się nie pozbieram. Przestanę mieć nadzieję. Zrozumiem, że życie jest ciężkie. Wtedy będę już dorosła.
Ale póki co pobędę sobie jeszcze dzieckiem w szklanej kuli. Apeluję tylko o ostrożne obchodzenie się ze mną, bo mam dopiero 21 lat i jeszcze nie wiem jak działa świat. Gdyby tak stłukła się moja kula! Mogłabym tego nie przeżyć.
buziaki!
Ania
16 Responses
Moja stłukła się już dawno temu, ale niedawno kupiłam sobie lepszą, zaprojektowaną przez siebie 🙂
To brzmi niemalże, jak biały wiersz 🙂
Przeczytałam jeszcze raz i faktycznie! Wcześniej nie zwróciłam na to uwagi 😉
Piękne słowa i takie… prawdziwe! Ja chyba dzieckiem zostanę już na zawsze. Szkło, z którego wykonana jest moja kulam cechuje się dużą odpornością na wszelakie upadki, uderzenia itd.
Świetna kula! 😉
Da się i wiedzieć, że świat nie jest beztroski, a jednocześnie wierzyć w ludzi. To … no pracy wymaga, ale – krucafix – warto! Idealista lat 32.5
Pierwsze Twoje zdanie to dokładnie ta myśl, którą chciałam przekazać tym wpisem 🙂 Niektórzy zarzucają mi, że przez moje pozytywne nastawienie jestem naiwna, a ja wiem, że to się nie musi ze sobą łączyć 🙂
Prawdziwa miłość istnieje! 🙂 Też zostawiłam sobie mentalność dziecka i staram się ją pielęgnować, ale niestety jedna rzecz z Twojej listy „dorosłego” już mnie dotyczy. W zasadzie cieszę się, że tylko jedna, bo… z natury jestem optymistką 😉
Boże drogi, wygląda na to że nigdy nie wydoroślałam! 😉 :*
Ciekawe bo nie wiem czy nadal jestem czy już nie dzieckiem. Już wiem, ja po prostu przez takie a nie inne wychowanie rodziców nie jestem tak naiwnym i ufającym wszystkiemu i wszystkim dzieckiem, na zasadzie – nie przyjmuj niczego, a tym bardziej nie idź nigdzie z nieznajomym.
Dokładnie o to mi też chodziło. Niektórzy mi zarzucają, że przez te pozytywne nastawienie do świata, to jestem naiwna i bla bla bla, dlatego pisałam trochę ironicznie a trochę na serio 🙂
!!!
Wygląda na to, że moja jest niezniszczalna. Polecam ten model 😉
no to chyba ja też żyję w szklanej kuli 🙂 I trochę mi smutno na myśl o tych, którzy jej nie mają. Jestem szczęściarą 🙂
Mam w takim razie nadzieję, że nie wydorośleję nigdy 🙂
Jak Ty świetnie piszesz! Właśnie spędziłam na Twoim blogu ponad pół godziny i kompletnie zatraciłam poczucie czasu!
A jak mi się miło zrobiło! Dziękuję, że mi to napisałaś 🙂