Witaj w serii, w której to co poniedziałek, ja wraz z Wami i Wy wraz ze mną uczymy się wychodzić poza nasze strefy komfortu, by nie bać się nowości, wprowadzać większe zmiany w swoim życiu i osiągać więcej. No i także po to, by wieść ciekawsze życie i świetnie się bawić! Więcej na ten temat naszych motywów możesz przeczytać w pierwszej części.
Okej, dzisiaj szybko. Jesteście przecudowni! Realizujecie zadania dużo szybciej niż ja, a kurczę w końcu jestem autorką pomysłu to powinnam się bardziej spiąć. I naprawdę ogromnie się cieszę, że publikuję tę serię, bo z Wami jest mi dużo łatwiej wykonywać te zadania. Sama pewnie dłużej bym je odkładała w czasie i nie wiem czy w ogóle spełniała. A tak wiem, że Wy już je wykonaliście i ja na poniedziałek też muszę zdać relację. Ostatnie zadanie polegało na tym, że po wstaniu z łóżka mieliśmy 5 min na opuszczeniu domu i robienie czegokolwiek. Jak wyglądało to u mnie?
Zaplanowałam sobie, że rano wezmę rower i śniadanie (jogurt i suszone owoce) i pojadę zjeść śniadanie nad pobliski staw. Rano szybko wyskoczyłam z łóżka i chociaż miałam okropnie zwiotczałe ręce opuściłam szybko dom, wyciągnęłam rower i pojechałam w kierunku stawu. Po drodze jednak zaczęłam zastanawiać się nad tym, że dawno nie odwiedziłam babci. Zmieniłam kierunek w połowie drogi i wybrałam się w godzinną podróż rowerową. Po drodze ( na przejściu kolejowym) spotkałam sympatycznego Pana, zapytałam go czy nie przeszkadzam mu w przejściu (bo pisałam smsa) on powiedział, że nie skądże, podziękował za uprzejmość i pożyczył mi miłego dnia, co wywołało uśmiech na mojej twarzy. Jak chcesz wiedzieć dlaczego, to przeczytaj mój wpis o życzeniu miłego dnia, jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś 🙂 Babcia jak to babcia, syto mnie nakarmiła i spędziłam u dziadków miły dzień. Dopiero co wróciłam i bardzo cieszę się, że wykonałam to zadanie, bo było naprawdę fajnie! A jak Tobie poszło?
Okej szybko zadanie na przyszły tydzień. Otóż sprawa wygląda tak, że nie ma zadania na przyszły tydzień! Chcę Ci zaproponować, żebyś sam mój czytelniku wymyślił, a Ty moja czytelniczko sama wymyśliła w jaki sposób wyjdziesz ze swojej strefy komfortu w tym tygodniu. Napisz koniecznie w komentarzu co będziesz robić! Ja chętnie się zainspiruje. Niech to będzie coś specyficznego, coś co na pewno dotyczy Ciebie i jest nieco „niekomfortowe” dla Twojego charakteru. Liczę na Twoją kreatywność 🙂
do następnego razu!
Ania