Psychologia – jak wyglądają te studia? Rozmowa z Weroniką Bzdyl.

Witam Cię gorąco w kolejnym odcinku rozmów ze studentami! Dzisiaj rozmawiam z przemiłą, kompetentną i pomocną Weroniką, która jest studentką psychologii w Krakowie. W wolnym czasie prowadzi studygram @nikastudy, na którym dzieli się kulisami swojej codzienności i studiów. Jestem jej bardzo wdzięczna za to, że zgodziła się ze mną porozmawiać! Dzięki jej otwartości znajdziecie tu wiele ciekawostek o studiach psychologicznych, ale także konkretne informacje dotyczące tego, jak wyglądają studia na psychologii. Jeśli więc zastanawiasz się, czy psychologia jest kierunkiem dla Ciebie, albo po prostu zawsze interesowało Cię, czy studenci psychologii przeprowadzają analizę psychologiczną swoich znajomych, to zapraszam do lektury! 

 

Weronika Bzdyl
Studentka Psychologii

 

Cześć! Możesz na początku opowiedzieć nam nieco o sobie? 🙂

Jasne 🙂 Mam na imię Weronika i mimo, że uwielbiam mój pseudonim “Nika”, to większość ludzi w moim otoczeniu mówi do mnie “Wera”. Mieszkam w Krakowie i tutaj też studiuję i pracuję. Aktualnie jestem na czwartym roku psychologii i zaczynam pisać moją pracę magisterską 🙂

Psychologia to fascynujące studia! Też kiedyś chciałam studiować! Ale jednak szybko zrezygnowałam, bo przerażała mnie wizja rozmów o ludzkim nieszczęściu. Uznałam, że nie mam na to nerwów i pewnie cały czas po pracy myślałabym o tych ludziach i się dołowała. Nie bałaś się tego, gdy szłaś na studia? Uczą Was jak zdystansować się od problemów swoich pacjentów i przede wszystkim, czy da się to zrobić?

Oczywiście, że się bałam! Myślałam o tym, czy poradzę sobie w roli osoby, która słucha i pomaga innym. Martwiłam się też, że nie uda mi się oddzielić mojej pracy i życia prywatnego. Całe szczęście okazało się, że nie mam się czym przejmować. Owszem – nie da się wyjść z poradni i całkowicie zapomnieć o problemach innych i o tym co właśnie się usłyszało. Szczególnie, jeśli pacjent jest naprawdę w trudnej sytuacji życiowej. Najważniejsze jest  jednak uświadomienie sobie faktu, że psycholog jest właśnie po to, by tym ludziom pomóc i przejmowanie się ich problemami poza pracą nie pomoże ani im ani nam. Poza tym wątpię, by istniał zawód o którym się magicznie zapomina zaraz po wyjściu z pracy. 🙂 Zawsze znajdzie się jakiś problem nad którym trzeba się w domu zastanowić. Tak więc nie wydaje mi się, żeby praca psychologa była wyjątkiem. Lekarze, nauczyciele – wszyscy, którzy pracują z ludźmi muszą nauczyć się oddzielać pracę od swojego życia prywatnego. Niestety na uczelni mało się o tym mówi. Wszystko czego nauczyłam się w tym aspekcie zawdzięczam swojej własnej praktyce z pacjentami.

Na wstępie zawsze chcę omówić strukturę danych studiów. Jakie to są studia, gdzie studiujesz, ile trwają, jak wyglądają zajęcia itd.

Psychologia, tak jak inne studia związane z pracą z ludźmi (np. medycyna czy prawo) są studiami jednolitymi magisterskimi. Ja studiuję na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Studia trwają łącznie 5 lat, ale od czwartego roku wybierana jest specjalność. U nas do wyboru były dwie – psychologia kliniczna lub psychologia edukacyjna. Obie specjalności mają nieco inne zajęcia, które skupiają się na innych aspektach psychologii. 

1. Psychologia edukacyjna porusza więcej tematów związanych z rozwojem dziecka, jego nauką i problemami dzieci i młodzieży. 

2. Za to psychologia kliniczna skupia się ogółem na zaburzeniach psychicznych u dorosłych, ich leczeniu i problemach z nimi związanych. 

Oczywiście mamy również zajęcia, które są wspólne dla całego roku. 🙂 Ja wybrałam ścieżkę kliniczną, ponieważ to właśnie ona jest zgodna z moimi psychologicznymi zainteresowaniami. Specjalność to jednak dopiero taki wstęp do dalszej nauki. Jeśli wiążemy swoją przyszłość z psychologią, warto po studiach kontynuować naukę i wybrać się na specjalizację kliniczną do szpitala, lub inne kursy i szkolenia przygotowujące do pracy. 

Co do zajęć – większość wygląda bardzo podobnie przez cały okres studiów. Mamy wykłady i ćwiczenia. Wykłady klasycznie są bardziej teoretyczne – słuchamy, notujemy i zdajemy egzaminy. Na ćwiczeniach za to możemy przyjrzeć się danym tematom z tej praktycznej strony. Przykładowo najbardziej zapamiętane przeze mnie przedmioty to statystyka, psychopatologia, psychologia rozwoju dzieci i młodzieży, psychologia rozwoju dorosłego czy neuropsychologia.

Robimy też wiele projektów, wykonujemy swoje własne badania, piszemy dużo esejów i prac zaliczeniowych na podstawie przeprowadzonych badań. Oczywiście pojawiają się też klasyczne przedmioty, które są obecne chyba na każdych studiach – czyli wuef i angielski 🙂 Ogólnie studia są wymagające i trzeba się trochę napracować chcąc się nauczyć czegoś na dłużej, a nie po to by zakuć, zdać i zapomnieć. Oczywiście trochę pracy trzeba wykonać w domu – większość prowadzących podaje lektury do przeczytania na każde zajęcia. Treść tych lektur jest też często częścią egzaminu, stąd warto czytać wszystko na bieżąco i robić dobre notatki. Nie warto się jednak zniechęcać do tych studiów przez pryzmat pracy w domu – myślę, że nie tylko na psychologii tak jest i inni studenci też muszą pracować 😉

Ależ oczywiście! 🙂 A co z praktykami? Gdzie student psychologii robi praktyki i na czym one polegają? Ile trwają?

Jest milion miejsc gdzie można zrobić praktyki! Zaczynając od placówek typu przedszkola, szkoły, szpitale, świetlice środowiskowe, placówki dla trudnej młodzieży przez poradnie psychologiczne a nawet korporacje! Prawda jest taka, że psycholodzy pracują wszędzie, nie tylko w szpitalach psychiatrycznych, jak sądzą niektórzy . 🙂 U nas na uczelni obowiązkowe było wyrobienie 100 godzin praktyk na trzecim roku. Reszta zależy od nas. Wiadomo – im więcej praktyk i wolontariatów, tym więcej do wpisania w CV i tym łatwiej później o pracę.

To jak wyglądają praktyki zależy w sumie od nas, od placówki do której się udajemy i od naszego prowadzącego. Czasami zdarza się tak, że nie mamy dostępu do pacjentów, jednak ja osobiście się z tym nie spotkałam. Na wielu praktykach mogłam przyglądać się pracy psychologa, uczyłam się wykonywania testów psychologicznych i miałam możliwość przeprowadzania ich na sobie jak i na pacjentach. Na praktykach warto się uczyć – może to dość oczywiste ale uznałam, że warto o tym wspomnieć. Im więcej nauczymy się na praktykach od prowadzącego tym lepiej dla nas. Bo przecież to wiedzę praktyczną zapamiętuje się najlepiej.

Czy uczyłaś się dużo o funkcjonowaniu naszego mózgu albo o procesach uczenia się? 

Oczywiście, że dużo się uczyłam! Na temat funkcjonowania mózgu mieliśmy dwa osobne przedmioty – biopsychologię i neuropsychologię. Do tego jest to temat, który przewija się praktycznie przez całe studia, na każdym możliwym przedmiocie. Co do procesów uczenia się – również mieliśmy cały przedmiot im poświęcony. Oprócz teorii i czytania wielu, wielu lektur na ten temat mieliśmy również możliwość zgłębienia technik szybkiego uczenia się i zapamiętywania, co uważam za niezwykle interesujące. Do tej pory wykorzystuję to w swoim życiu. 🙂

Czy czujesz, że te studia jakoś Cię zmieniły? Zdobywasz wiedzę, którą aż kusi, żeby wykorzystać w praktyce! 🙂

Oczywiście, że studia mnie zmieniły. W porównaniu z dziewiętnastolatką, która szła na studia czuję się dużo pewniejsza siebie i dużo doroślejsza. Nauczyłam się patrzeć na problemy z innej perspektywy, a nawet nauczyłam się poprawnej komunikacji z ludźmi. Przezwyciężyłam swoją nieśmiałość, zaczęłam publikować w internecie, co dawniej było dla mnie nie do pomyślenia! Poza tym wiedzę, którą zdobyłam na studiach wykorzystuję przez cały czas na stażu i w życiu codziennym.

Czy coś CIę zaskoczyło w tych studiach? Było coś takiego, czego się spodziewałaś wybierając ten kierunek?

Nie przypominam sobie czy było coś co zaskoczyło mnie jakoś bardzo. Na pewno byłam zaskoczona tym, jak wiele można robić po psychologii. Mało mówi się na ten temat, ponieważ większość ludzi kojarzy psychologa jako osobę do której idzie się na terapię. Prawda jest jednak taka, że bardzo dużo absolwentów psychologii nie pracuje z pacjentami. Zajmują się np. coachingiem, pracą w zasobach ludzkich w różnych korporacjach, czy chociażby pracą w szkołach i przedszkolach. Mamy też psychologów, którzy zajmują się tylko pracą naukową na uczelniach czy w innych instytucjach. Psychologów można spotkać praktycznie wszędzie – wystarczy tylko się dobrze rozejrzeć 🙂

Czy studia wystarczą, by pracować w jakimkolwiek z tych zawodów, czy trzeba robić jeszcze dodatkowe szkolenia i jeśli tak, to jakie?

Oczywiście szkolenia są potrzebne w każdym zawodzie. Nawet chcąc pracować jako klasyczny psycholog trzeba się szkolić np. poprzez ukończenie szkoły psychoterapeutycznej czy specjalizacji klinicznej. Co do innych miejsc pracy – każda placówka posiada swoje wymagania co do tego, jakie szkolenia czy kursy należy mieć ukończone. W każdym bądź razie, jest to zawód w którym cały czas trzeba się szkolić i doskonalić swoją wiedzę.

A czy psycholog po studiach ma wiedzę odpowiednią, by zostać coachem? I czy chciałby to robić, czy to raczej zniewaga dla psychologa? 😀

Po studiach ma się ogólną wiedzę na temat coachingu ale nie jest to wystarczające by pracować jako coach. Ukończenie studiów to taka podstawa do pracy ale najważniejsze są tutaj odpowiednie szkolenia, które należy ukończyć, żeby zostać coachem. Co do tego, czy psycholog chciałby być coachem – wielu bardzo chce i nie widzą w tym nic złego. Bądź co bądź jest to opłacalne! 🙂

Spotkałaś się kiedyś z tym, że ludzie, którzy usłyszeli, że studiujesz psychologię, obawiali się tego, że będziesz ich ANALIZOWAĆ? 😀

No jasne, że tak! Wielu myśli, że skoro studiuję psychologię to posiadam umiejętność telepatii 😀 Stąd też w sytuacjach poznawania nowych ludzi nigdy nie wspominam o tym co studiuję na początku rozmowy, ponieważ niektórzy reagują lekką paniką, a drudzy (o zgrozo) zaczynają się mi zwierzać i pytać o rozwiązania swoich problemów.

A może jednak czasem wykorzystujesz swoją wiedzę w relacjach z ludźmi? Przyznaj się! 😉

Szczerze powiedziawszy bardzo rzadko mi się to zdarza, a jeśli już to nieświadomie przy rozwiązywaniu konfliktów w grupie moich przyjaciół.

Kiedy poszłam na germanistykę kochałam niemiecki, jednak z czasem ten język trochę mi się zbrzydł. Masz może podobnie? Że jako pasjonatka wciągałaś książki psychologiczne jedna po drugiej, a teraz Ci się to znudziło?

Hmm.. Na pewno nie powiedziałabym, że psychologia mi zbrzydła. Na pewno przez pierwsze trzy lata byłam bardziej zafascynowana nauką psychologii, tych wszystkich nazw zaburzeń i typowo pamięciowych informacji. Teraz będąc na czwartym roku podchodzę do studiów już troszkę inaczej. Być może to przez fakt, że większość informacji o których się uczę, gdzieś się już w poprzednich latach pojawiła. Poza tym nie mogę się już też doczekać ukończenia studiów i rozpoczęcia prawdziwej pracy jako psycholog.

A powiedz mi proszę, jak licealista może przygotować się do studiowania psychologii? Oczywiście poza nauką do odpowiednich przedmiotów na maturze. Moi czytelnicy są bardzo ambitni i chętnie przyjmą takie porady!

Na pewno powinien zastanowić się nad tym czy lubi pracę z ludźmi. To taka podstawa podstaw. Poza tym powinien nauczyć się słuchać ludzi ze zrozumieniem. Ważne jest również uświadomienie sobie swoich wewnętrznych problemów i zastanowienie się nad tym, czy nie warto by popracować nad nimi przed rozpoczęciem studiów. W pracy psychologa ważna jest również masa cierpliwości, więc warto sobie uświadomić to zanim pójdziemy w tym kierunku. Co do przedmiotów, które trzeba zdać na maturze – wszystko zależy od uczelni. Zazwyczaj jest to jednak: rozszerzony język polski/angielski + biologia/historia. Warto popatrzeć na warunki przyjęcia na uczelni, która nas interesuje, bo zazwyczaj zmieniają się one co rok.

A są jakieś książki, które warto przeczytać przed wybraniem się na te studia? 

Szczerze mówiąc? Ja nic nie czytałam 😀

Oprócz psychologicznych thrillerów rzecz jasna. Ciężko będzie maturzystom czytać jakąkolwiek literaturę stricte psychologiczną z powodu terminów, których jeszcze nie mieli szansy poznać. `Jeśli już miałabym polecić jakąś książkę dla osób, które jeszcze nie studiują to byłaby to chyba “P*eprz uczucia. Jak rozwiązywać nierozwiązywalne problemy” Michael Bennett i Sarah Bennett. Jest to lekko napisany przez psychiatrę poradnik, który pozwala spojrzeć na siebie z dystansu i przeanalizować swoje życie. Autorki starają się wytłumaczyć działanie naszej psychiki i jednocześnie pokazują nam, że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. No i język tej książki to cudo! Poza tym jest tak napisana, że nie ma szans przy niej usnąć, a i nie raz można się pośmiać.

Co jest najgorsze w tych studiach, a co najlepsze?

Myślę, że każdy odbiera to inaczej. Dla mnie najlepsza jest możliwość nauczenia się, co zrobić by pomóc ludziom z rozwiązaniem ich problemów – czyli wszystkie praktyczne aspekty poruszane na studiach. Co do tego, co jest najgorsze – dla mnie osobiście jest to statystyka, której całym sercem nie znoszę. Jest to połączenie moich dwóch najbardziej nielubianych szkolnych przedmiotów – matematyki i informatyki, stąd moja ogólna niechęć do tego przedmiotu. Niestety statystyka jest niezbędna przy wykonywaniu wszystkich badań psychologicznych, więc niedługo będę musiała się z nią zmierzyć po raz kolejny, przy pisaniu pracy magisterskiej. 🙂

Z całego serducha dziękuję Weronice, że zgodziła się na tę rozmowę! Myślę, że powstał z tego bardzo wartościowy materiał. Nika tak wyczerpała temat tak dobrze, że właściwie nie wiem, o co można ją jeszcze zapytać! Ale na wszelki wypadek napiszę, że oczywiście możecie pisać w komentarzach swoje pytania, no i podziękowania dla niej, bo dziewczyna rozpisała się na medal! 😉

 

Do następnego czytania!

Ania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *